Moja koleżanka powiedziała kiedyś:
„Prowadzenia dziennika wymaga samodyscypliny, a skoro nikt nam za to nie płaci, zapał bardzo szybko mija.”
Smutne, ale prawdziwe.
Ile razy zaczynałaś dziennikować i nie zapełniałaś nawet połowy notesu, bo działo się życie, a wieczór z Netflixem był zdecydowanie bardziej kuszący niż pisanie?
W codzienności pełnej rozproszeń trudno jest wypracować nawyk wymagający skupienia.
A szkoda, bo od dziennikowania WSZYSTKO się zaczyna.
Dzięki regularnemu zapisywanie myśli i wspomnień ćwiczymy uważność, pamięć i koncentrację. Wyciszamy się, nabieramy dystansu do trudnych zdarzeń i podejmujemy lepsze i bardziej przemyślane decyzje.
Brzmi nieźle, prawda? Tylko jak wytrwać..?
Na przestrzeni blisko 10 lat własnego dziennikowania i praktykowania (i uczenia!) kreatywnego pisania wypracowałam proste, inspirujące wskazówki i ćwiczenia, które zebrałam w dostępny na mojej stronie kurs dziennikowania. Uczestniczyło w nim już ponad 100 osób.
Ale przyszedł czas na zmiany.
28.02,2023r. kurs dziennikowania „Jak zacząć prowadzić dziennik i po tygodniu nie zrezygnować?” zniknął z mojej ofert. Teraz pracuję nad jego nową, jeszcze lepszą formułą. Zapisz się na Listy z Szuflady, żeby nie przegapić informacji o premierze i specjalnej zniżki.
A w między czasie zapraszam Cię do przeczytania całego cyklu wpisów wprowadzającego do dziennikowania:
0 komentarzy