„Kreatywność to nie tylko malowanie, pisanie, czy rysowanie, ale każde zajęcie, które pozwala nam stworzyć coś nowego, wyrazić siebie i czerpać z tego procesu przyjemność.”
Lubię tę definicję, bo nie wyklucza i nie łączy kreatywności z talentem (w którego istnienie, tak na marginesie, W O G Ó L E nie wierzę).
W każdej z nas drzemie COŚ kreatywnego.
Ale każda z nas w końcu wpada w pułapkę codzienności, rutynę praca-dom-praca i spiralę niekończących się obowiązków, która gryzie się z kreatywnością.
Jesteśmy zmęczone i zniecierpliwione, coraz częściej nam się nie chce, wybieramy szybkie przyjemności, które zapychają nas jak fast-foody, a nasze głowy rdzewieją.
Życie.
No więc jak odblokować swoją kreatywność?
Jak odzyskać zapał do robienie rzeczy dla czystej przyjemności tworzenia?
Ma dla Ciebie 4 proste wskazówki, dzięki którym zbudujesz nową rutynę i uwolnisz więcej czasu i miejsca w głowie na robienie fajnych rzeczy. Dla siebie.
Bez spinania pośladów i napinania bicka. Małymi, skutecznymi krokami.
Lecimy!
1. Odklej się od telefonu
Zauważyłaś, że na najlepsze pomysły wpadamy pod prysznicem? Na spacerze z psem? Albo prowadząc samochód? Bo wtedy NAPRAWDĘ musimy odłożyć telefon. I zaczynamy guglować własne myśli.
Żyjemy w czasach, kiedy telefonem robimy (prawie) wszystko. Stał się naszą trzecią ręką i drugą głową. Pełni funkcję notesu, czytnika książek, karty płatniczej i odtwarzacza muzyki. Częściej dotykamy ekranów smartfonów niż naszych bliskich.
Dlatego:
- nie zaczynaj dnia z telefonem, bo z samego rana stawiasz wypoczęty i chłonny umysł na baczność. Skrolowanie niusów budzi niepokój, zaglądanie na socjale nakręca porównywanie się. Zanim podłączysz się do sieci zadbaj o stabilne samopoczucie. Zakryj miękki brzuszek.
- nie skroluj przed snem, bo: jak wyżej. Tylko, że wieczorem Twój umysł NAPRAWDĘ nie ma się już jak bronić. Chłonie wszystko jak gąbka. A potem nie może zasnąć.
- zrób przegląd apek i odinstaluj te, z których najrzadziej korzystasz
- usuń skróty z głównego ekranu – wszystkie.
- wyłącz powiadomienia – wszystkie.
- nie zabieraj telefonu do toalety
- gdy odruchowo i bez konkretnej potrzeby sięgniesz po telefon zatrzymaj się i ŚWIADOMIE go odłóż.
2. Naucz się odmawiać
Odmawianie światu bywa bardzo trudne, ale czasami stanowi jedyny sposób na to, żeby powiedzieć „tak” swojej twórczości i własnemu zdrowiu psychicznemu”
Austin Kleaon
Nie musisz spędzać każdej niedzieli na spotkaniach z rodziną, umawiać się co piątek ze znajomymi na piwo i przyjmować każdego zaproszenia na imieniny, spacer, czy do kina.
Nic się nie stanie, gdy pranie przesuniesz na kolejny dzień, odpuścisz siłownię, nie pozmywasz, czy nie obejrzysz serialu wieczorem.
Właśnie teraz wypisuję Ci usprawiedliwienie.
Do rozwijania kreatywności potrzebna jest równowaga między łącznością ze światem zewnętrznym, a samą sobą. Po dniu (czy tygodniu) pełnym bodźców, nerwów i wrażeń potrzebujesz wyjąć wtyczkę. Wyciszyć się, odłączyć i skupić na sobie.
Dlatego:
Przyjrzyj się swoim obowiązkom i nawykom – czy wszystkie są akurat dziś niezbędne? Zastanów się czy spotkania i rytuały, które kiedyś sprawiały Ci przyjemność wciąż Cię cieszą. Naucz się odmawiać nie raniąc niczyich uczuć. Spróbuj na bieżąco reagować na potrzeby Twojego ciała i głowy. Jeśli nie masz na coś ochoty i możesz zrezygnować – odpuszczaj.
A czas wolny, który uda Ci się wygospodarować pomiędzy pracą, a codziennymi obowiązkami wykorzystaj na tworzenie.
Masz do tego pełne prawo.
Odkąd zrozumiałam jak ważny jest dla mnie czas na pisanie udało mi się uwolnić od 15 min dziennie do kilku godzin tygodniowo rezygnując m.in. z:
- ze świątecznych kolacji, obiadów i śniadań, bo zyskałam odwagę do powiedzenia, że to już nie moja tradycja
- ze spotkań ze znajomymi, z którym nie miałam już o czym rozmawiać, bo nasz drogi życiowe zupełnie się rozeszły.
- z prasowania (nie mam nawet żelazka)
- z fejsbuka
- zakupów stacjonarnych (została tylko spożywka, resztę załatwiam online)
3. Pozwól sobie tworzyć słabe rzeczy
“Praktykowanie sztuki, czy dobrej, czy złej, stanowi sposób na to, by dusza zaczęła promienieć”.
Pisarz Kurt Vonnegut
„Po napisaniu pierwszej książki nie potrafiłam zacząć pracy nad kolejną. Tęskniłam za radością, którą dawało mi pisanie dla samego pisania. Możliwością tworzenia treści, na które nikt nie czeka i nie ma wobec nich żadnych oczekiwań. Bez deadlajnów i presji. Twórcza wolność to wyjątkowe uczucie.”
Pisarka Dani Shapiro
Nie każdy tekst, który napiszesz musi nadawać się do publikacji, nie każdy rysunek oprawisz w ramkę i nie każdym kolażem będziesz chciała się pochwalić. A nawet: nie wszystko nad czym pracujesz musi zostać skończone! #szachmat Możesz porzucać twórcze pomysły, przerywać w połowie i zaczynać coś ZUPEŁNIE nowego tylko dlatego, że masz na to ochotę.
Bo liczy się sam PROCES.
Skupienie na byciu tu i teraz. Czas dla i na siebie. Przyjemnie flow towarzyszące tworzeniu. Efekt NAPRAWDĘ nie zawsze jest ważny.
Kilka ćwiczeń z działki pisarskiej:
Spróbuj napisać tekst, którego nikt się po Tobie nie spodziewa albo taki, o napisaniu którego nawet sama nigdy nie myślałaś. Czasem już najmniejsza zmiana zrobi różnicę.
Jeśli do tej pory pisałaś tylko dziennik spróbuj stworzyć postać, która będzie zupełnym przeciwieństwem Ciebie i osadź ją w swoim wspomnieniu – jak się zachowa?
Jeśli do tej pory pisałaś tylko długie teksty, spróbuj zawrzeć ważną myśl w kilku zdaniach.
Jeśli nigdy nie opowiadałaś historii w czasie teraźniejszym, zrób to teraz.
Jeśli nigdy nie wchodziłaś w skórę innej płci, dziś zmień swój punkt pisania.
Napisz scenę z krwawego horroru albo z perspektywy zwykłego przedmiotu, który przykuje
Albo wymyśl zupełnie nowe zakończenie znanej bajki (co by było gdyby Śnieżka naprawdę nie chciała obudzić się pocałunkiem?))
4 Znajdź swoich ludzi
Ludzi, z którymi nie łączy się tylko wiek i miejsce zamieszkania (jak w szkole), nazwisko na sąsiadującą literę w alfabecie (jak w grupach na studiach), czy wykształcenia albo doświadczenia (jak w robocie).
Poszukaj osób o podobnej wrażliwości, otwartych na tworzenie.
Osób, które nieraz usłyszały „za bardzo wszystko przeżywasz” i „za dużo płaczesz”.
Albo „znowu piszesz/malujesz/wycinasz? Zajmij się lepiej domem/mężem/nauką/dzieckiem/poszukaj poważnej pracy”
Albo „Ten tekst/rysunek/wiersz/kolaż jest do niczego, zbyt infantylny/przerysowany/do kitu/nie umiesz pisać/malować/rysować, więc daj sobie lepiej z tym spokój.”
Osób, które tak jak Ty mają milion wątpliwości, setki spraw na głowie i zabiegane życia, ale wciąż chcą robić coś DLA SIEBIE. Nie poddawać się, nie rdzewieć, nie rezygnować z ciekawości i rozwijania swoich zupełnie nie-zawodowych zainteresowań.
To z nimi Twoja kreatywność rozkwitnie.
To przy nich nie będziesz się bała wyjść ze swojej skorupki, otworzyć się, pogadać o blokowaniu się i o strachu, ale też pośmiać i powygłupiać.
Będziecie wzajemnie dmuchać sobie w skrzydła, rozpalać (kreatywny) ogień pod tyłkami i poprawiać korony na głowach.
0 komentarzy