Klub Czułej Czytelniczki to wirtualny klub książki, który działa na Iskrze, Platformie Kreatywnych Kobiet od lipca 2022.
Książki, które trafiają do KCzCz znajdziesz również na Instagramie pod #KlubCzułejCzytelniczki.
KSIĄŻKI WRZEŚNIA 2022
1. „Marzenie Panny Benson” Rachel Joyce

Marzenie w skrócie: Wielka Brytania. Panna Benson, była nauczycielka, postawna kobieta po 40-stce, postanawia zmienić swoje życie wbrew wszys-tkie-mu (a już na pewno wbrew zdrowemu rozsądkowi). Razem z dość przypadkowo zatrudnioną asystentką, chaotyczną i nieobliczalną Enid, która jest jej zupełnym przeciwieństwem, wyrusza na Nową Kaledonię w poszukiwaniu mitycznego złotego chrząszcza.
To opowieść pełna zaskakujących zdarzeń i trochę w klimacie Indiany Jonesa. Przygodowa. Chociaż akurat ta łatka dużo odbiera całej historii – z czym zgodziły się dziewczyny w Klubie. Bo Marzenie” to również wyjątkowa historia o niestandardowej przyjaźni dwóch zupełnie różnych kobiet. O odwadze do szukania swojej drogi i swojego miejsca na ziemi, niezależnie od wieku i wbrew przekonaniom co ze swoim życiem powinna robić kobieta. Wiele fragmentów szczerze mnie rozbawiło, wiele wzruszyło i zostało w głowie na dłużej.
2. „Malowane henną” Alka Joshi

Henna w skrócie: Lata ’50, ale tym razem Indie. Lakszmi ucieka od męża, od przemocy i życia bez przyszłości, żeby zacząć od nowa. Poznajemy ją w chwili, gdy cieszy się już opinią uzdolnionej i rozchwytywanej hennistki, ozdabia dłonie najzamożniejszych kobiet Dźajpuru, a zarobione pieniądze odkłada na wykończenie wymarzonego domu. Do chwili, gdy nagle dogania ją przeszłość w zupełnie niespodziewanej odsłonie. I wszystko zaczyna się sypać.
O Hennie miałyśmy naprawdę gorącą dyskusję, bo Lakszmi, główna bohaterka wzbudziła w Klubowiczkach najróżniejsze uczucia. Rozmawiałyśmy o słuszności jej wyborów, również tych moralnych i o podejściu do siostry, która nagle pojawia się jej życiu. Na mnie duże wrażenie zrobiła jej determinacja i samodzielność i to, że zbudowała swoją niezależność na pracy własnych rąk – dosłownie. Rozumiałam jej chwilę słabości i doceniałam, że za wszelką ceną próbowała znaleźć najlepsze rozwiązanie sytuacji, która nijak nie mogła zakończyć się happy-endem. I bardzo współczułam jej, gdy wszystko się rypło.
Bonus: ta opowieść pachnie Indiami. A na końcu znajdziesz dwa smaczne przepisy :)
0 Komentarzy