Promocja!

Cena Early Bird! Klub Otwartej Szuflady – edycja JESIEŃ ’24 (7.11 – 11.12.2024 r.)

319,00 

Klub Otwartej Szuflady to 5-tygodniowe warsztaty kreatywnego pisania dla Kobiet. Bezpieczna przestrzeń, w której spotykamy się, żeby pisać i rozmawiać o pisaniu

W Klubie Otwartej Szuflady odkurzamy wspomnienia i rozciągamy wyobraźnię. Uczymy się zamienić myśli w słowa i zatrzymywać chwile na papierze. Odnajdujemy radość w pisaniu i rozmawiamy o uczuciach, które w nas wywołuje. Piszemy i dzielimy się naszymi tekstami. Wracamy do pisania, które robi nam motyle w brzuchu i sprawia, że zauważamy więcej i czujemy bardziej.

I nie, nie rozmawiamy o gramatyce, składni zdania i stawianiu przecinków.

Bo najlepsze są teksty NAPISANE, a nie doskonałe!

A więc!

Szukam 20 Dziewczyn, które LUBIĄ pisać, ale gdzieś po drodze zgubiły swoją pisarską iskierkę. Chcą wrócić do pisania, odnaleźć swój pisarski głos i dowiedzieć się jak pisać LEPIEJ I WIĘCEJ.

Co musisz wiedzieć zanim dołączysz zanim dołączysz do Klubu Otwartej Sztufady?

1. Klub Otwartej Szuflady to nie jest typowy kurs pisarski.

To przede wszystkim bezpieczna przestrzeń, w której będziemy pisać, rozmawiać o pisaniu, wzajemnie się wspierać i motywować do tworzenia tekstów.

W trakcie 5 tygodni trwania Klubu Otwartej Szuflady podzielę się z Tobą wiedzą i doświadczeniem, które zdobyłam przez 9 lat pisania zawodowego, nauki pisania i pracy nad własnym warsztatem.

  • będziemy razem ćwiczyć wyobraźnię i rozbudzać pisarską ciekawość.
  • pokonasz blokady, dowiesz się jak korzystać z pisarskich narzędzi i gdzie szukać inspiracji na kolejne teksty
  • nauczysz się jak radzić sobie z krytyką
  • przypomnisz sobie jaką radość (a czasem nawet ulgę) przynosi zapisywanie tego, co siedzi nam w głowach
  • zaczniesz pisać tak jak mówisz i to, co sama chciałabyś przeczytać❤️

2. Klub Otwartej Szuflady działa na prywatnej platformie społecznościowej w cyklach tygodniowych.

  • przez 5 tygodniu jesteś członkinią klubowej grupy na prywatnej platformie społecznościowej (dane do logowania i instrukcję zupełnie nieskomplikowanej obsługi dostaniesz w dniu startu Klubu);
  • co tydzień w czwartek o godzinie 19-stej zapraszam Cię na spotkanie Klubu na platformie google meet, na którym opowiem Ci o motywacji, szukaniu inspiracji i o pisaniu, które porusza;
  • na koniec czwartkowego spotkania opowiem Ci o ćwiczeniu, na którego napisanie będziesz miała 5 dni;
  • Twój tekst powinien być gotowy na kolejny wtorek wieczór/środę rano – to czas na wrzucenie go na forum naszej grupy i początek kreatywnej burzy mózgów;
  • przez dwa kolejne dni (aż do następnego spotkania na żywo w czwartek wieczorem) będziesz komentować teksty innych Klubowiczek, pisać o emocjach jakie w Tobie wywołały, śmiać się i płakać, wzruszać, wspierać, dodawać odwagi innym i powoli rozwijać własne skrzydła*

UWAGA – komentujemy tylko TEKSTY i rozmawiamy TYLKO O PISANIU, nie o życiu i doświadczaniu autorek tekstów.

* w Klubie jest 20 miejsc, ale nie będziesz musiała czytać i komentować wszystkich 19 tekstów co tydzień. Do rozmowy o tekstach podzielimy się na mniejsze, 10 osobowe grupy. Ja będę czytać i komentować wszystkie teksty.

Tematy czwartkowych spotkań:

1. Dlaczego NIE piszemy? Co nas blokuje i jak z tym walczyć?
2. Jak pisać tak jak mówimy i to co same chcemy czytać?
3. Jak zacząć, jak skończyć i jak stworzyć (super)bohatera, który porwie tłumy?
4. Jak napisać porywającą historię?
5. Co dalej z naszym pisaniem? Gdzie publikować? I jak radzić sobie z krytyką?

3. W przybliżeniu czas, który będziesz musiała poświęcić na Klub (w zależności od zadania) to:

  • maksymalnie 15 min dziennie, jeśli na ćwiczenie będzie składało się kilka krótszych tekstów ALBO maksymalnie 60 min RAZ W TYGODNIU, jeśli do napisania będzie jeden, dłuższy tekst;
  •  ok. 60 min w środę (albo w czwartek) na przeczytanie i skomentowanie tekstów osób w Twojej grupie;
  •  45 min na uczestniczenie na żywo albo obejrzenie nagrania czwartkowego spotkania (każde spotkanie nagrywam i publikuję w Klubie w piątek rano, NIE MUISISZ BYĆ NA ŻYWO!!!),

4. #CoDziejęSięwKlubieZostajewKlubie

Klub Otwartej Szuflady to NASZE I TYLKO NASZE miejsce w sieci na kolejne 5 tygodni. Klikając guzik „Chcę dołączyć do Klubu!” zgadzasz się zachować całkowitą dyskrecję  oraz wspierać i szanować inne Klubowiczki i ich twórczość.

Write, love & rock’n roll :)))))

Jeśli chcesz dołączyć do Klubu Otwartej Szuflady wystarczy, że LUBISZ PISAĆ, jesteś gotowa co tydzień napisać parę słów na podrzucony przeze mnie temat, podzielić się tym, co napisałaś i wesprzeć dobrym słowem teksty innych Klubowiczek. Chodzi o aktywne działanie i pisanie, które rozpali płomień pod naszymi tyłkami! Teraz! Już! Bo skoro są kluby taneczne, kluby fitness i kluby piłkarskie , to dlaczego nie możemy stworzyć klubu pisarskiego?! :)

Startujemy 7 listopada 2024. w czwartek o 19-stej!

Klub uruchamiam TYLKO DWA RAZY w roku. Kolejna edycja dopiero w styczniu 2025!

Cena dołączenia do Klubu Otwartej Szuflady poza promocją: 399 zł

Widzimy się w Klubie? :))

P.S. Jeśli chcesz wykupić udział w Klubie dla swojej Przyjaciółki, Siostry, Mamy, czy Ukochanej daj znać! Wystawię dla Niej Voucher (w dowolnym formacie), który będziesz mógł/mogła wydrukować w kolorze, wsunąć do ozdobnej koperty :)

P.P.S. To (już!!!!) 18. edycja Klubu Otwartej Szuflady. Opinie Cudownych Dziewczyn, które brały udział w poprzednich możesz przeczytać poniżej.

P.P.S. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania napisz do mnie na adres aleks.makulska@gmail.com

Najniższa cena w okresie 30 dni przed obniżką: 299 zł

Cena regularna: 399 zł

 

18 w magazynie

Kategoria: Tag:

Opinie

  1. Magda (zweryfikowany)

    Bycie częścią Klubu było magiczne, myślę że to jedno z najważniejszych wydarzeń minionego roku. Klub dał mi możliwość wyjątkowych kobiet, dzielących podobną wrażliwość i oczywiście pasję do pisania. Była to niesamowita przygoda, która otworzyła mnie nie tylko na twórczość, ale też relacje, emocje i postrzeganie świata. Kurs stworzony przez Aleks daje ogromną porcję wiedzy, ale co ważne, motywuje do pisania, poszerza horyzonty i sprawia, że można odkryć siebie i swoje pisanie zupełnie na nowo. Aleks jest niesamowitą, energetyczną osobą, która wspiera, inspiruje i pokazuje możliwości. Serdecznie polecam :)

  2. Michalina (zweryfikowany)

    Klub Otwartej Szuflady to totalna petarda! Ten kurs otworzył zakamarki umysłu, o których do tej pory nie miałam pojęcia. Dodał mi pewności siebie, rozwinął wyobraźnię i pomógł począć pierwsze kroki do większego projektu. A do tego poznałam niesamowicie utalentowane kobiety, empatyczne, wesołe i otwarte na drugiego człowieka. Całości dopełnia zawsze uśmiechnięta i pomocna Aleks. :)

  3. Agnieszka (zweryfikowany)

    Zapisując się na Szufladę, nie wiedziałam, czy to dobry pomysł. Co prawda opis kursu i opinie absolwentek dawały wyobrażenie, że dobrze trafiłam i to coś dla mnie. Ale moje wątpliwości dotyczyły głównie tego, czy wygospodaruje czas. I co się okazało już po pierwszym spotkaniu w ramach Szuflady? Że ten brak czasu to w dużej mierze konsekwencja mojego blokującego przekonania, które brzmiało: pisanie nie jest ważne. A jeśli coś nie jest ważne to zrobię to jak zostanie mi czas… Podobno są tacy ludzie, którym zostaje nadprogramowy czas. Podobno. Ale do brzegu – Szuflada odbywała się w wybitnie niesprzyjającym dla mnie czasie. I jak na złość nikt mi nie dodał dodatkowych godzin czy choćby minut. A jednak wykonałam wszystkie zlecone w ramach kursu zadania. Magia? Bynajmniej! Dzięki Aleks po raz pierwszy w życiu szczerze zapytałam się siebie co tak naprawdę myślę o swoim pisaniu. To było jak olśnienie w najpaskudniejszą, ciemną i zimną noc.

    Poza tym ogromną wartością Szuflady było to, że od pierwszej chwili kiedy znalazłam się na platformie czułam wsparcie Aleks oraz zaangażowanie i entuzjazm dziewczyn, które razem ze mną uczestniczyły w tym kursie. A jednocześnie czułam się tam dobrze jako introwertyczka. Absolutnie żadnej presji, jasno ustalone zasady funkcjonowania w grupie i poczucie bezpieczeństwa, co jest szalenie ważne chyba w każdym kreatywnym procesie.

    Energia jaka płynie od Aleks mogłaby zachęcić mnie do zapisania się nawet do kółka dyskusyjnego dotyczącego stomatologii (a wizyty u dentysty to jedna z moich fobii). No i wreszcie coś dla racjonalistki, która też we mnie mieszka – wiedza podana w postaci narzędzi gotowych do użycia. Masa przykładów, sporo dodatkowych materiałów od Aleks i jej ogromne zaangażowanie i poświęcenie czasu, żeby przeczytać każdy (absolutnie każdy!) tekst, który został napisany w ramach kursu.

    Dziękuję za to piękne, otwierające doświadczenie.

  4. Sandra (zweryfikowany)

    Mój powrót do pisania zaczął się od ISKRY – Platformy Kreatywnych Kobieta, na której poznałam Aleks. Dzięki temu uświadomiłam sobie, że chciałabym coś więcej od mojego pisania, może bardziej techniczne wskazówki, które pomogą mi tworzyć ciekawsze historie i dodadzą pewności siebie w przelewaniu myśli na papier. Znalazłam to w Klubie Otwartej Szuflady – razem z niesamowitymi pytaniami na rozpisanie i ćwiczeniami po każdym spotkaniu. Mam wrażenie, że mój warsztat stopniowo, w miarę upływu czasu, będzie się jeszcze polepszał, ale nie byłoby to możliwe bez porad i wsparcia Aleks <3 Polecam Klub Otwartej Szuflady, jeśli tak jak ja długo nie pisałaś, a kiedyś sprawiało Ci frajdę – znajdziesz tu mnóstwo pozytywnej energii i kobiet takich jak Ty, z którymi warto dzielić się swoim pisaniem :)

  5. Martyna (zweryfikowany)

    W pierwszej linijce chcę napisać: Dziękuje Ci Aleks za to, że jesteś <3, tak po prostu, bo to jest tak cholernie ważne, że ktoś jest. Kobitki, szuflada to najcudowniejsza przystań pisarska na jaką możecie przypłynąć. Bomba pozytywnych emocji, bomba wiedzy przekazana w sposób tak przyjemny i przystępny że nie ogarniasz kiedy mija czas. Plusz, brokat, bezpieczeństwo i spokój. Borze szumiący ile ja własnych stref komfortu przeskoczyłam dzięki tej Szufladce! Jeśli lubisz pisać, chcesz wrócić, zacząć, czy zwyczajnie poznać mega pozytywnych ludzi, to to miejsce jest właśnie dla ciebie ! <3

  6. Julia (zweryfikowany)

    To nie jest zwykły kurs, ani zwykły warsztat. To jest miejsce, gdzie Aleks zostawiła kawał serducha, a dzięki temu wrażliwe pisarskie dusze mogą łączyć się i dzielić emocjami. Najwspanialsze w Klubie Otwartej Szuflady jest Siostrzeństwo. Od pierwszego kliknięcia czujesz życzliwość, wsparcie, zrozumienie.

    Dla mnie udział w pierwszej Szufladzie był doświadczeniem wzmacniającym, ale też wzruszającym. Z jednej strony dostałam mega kopa do pisania, a z drugiej mogłam czytać cudowne, poruszające teksty Pisarek bliskich mojemu sercu. Dzięki Szufladzie nabrałam pewności siebie, a teraz częściej sięgam po notes, uważniej obserwuję świat, łatwiej jest mi nazwać uczucia.

    Walory merytoryczne to jest sztos – Aleks dzieli się ogromną dawką wiedzy i doświadczenia w formie babskich pogaduch! Czy można marzyć o czymś wspanialszym?

    Jutro zaczynamy II Szufladę, a ja przebieram już nóżkami :)

  7. Agnieszka (zweryfikowany)

    Jeżeli się wahasz czy dołączyć do Klubu Otwartej Szuflady, to dam Ci jedną radę. Przestań. W całym Internecie nie ma drugiej tak bezpiecznego, przyjaznego i wspierającego miejsca. Jak mawia Aleks: plusz i brokat. A co najważniejsze, to działa. Po zakończeniu Klubu piszę. A jakiś czas temu zapomniałam, że pisanie jest częścią mnie.

    Po Szufladzie pisze się lepiej, bo z serca. W Szufladzie spotyka się obdarzone podobną wrażliwością dziewczyny, z którymi można szczerze pogadać. O pisaniu. O piesełach. O kotełach. A nad wszystkim czuwa Aleks, która troszczy się o pluszowość Szuflady. Daje też mnóstwo celnych wskazówek. Każda jej lekcja otwiera głowę i pozwala pisać jeszcze lepiej. Program warsztatów pozwala wyciągnąć z uczestniczek to co najlepsze.

    Dzięki Klubowi udało mi się uchylić swoją twórczą szufladkę. Podzieliłam się odrobiną siebie i mam ochotę na więcej.

    Ty też tak możesz. Musisz się tylko zapisać :)

  8. Natalia

    Zastanawiasz się? To przestań i szybko się zapisuj! Szuflada to najlepsze co mnie spotkało w tym roku (nie, nie przesadzam). Lubiłam pisać, ale tak dla siebie, czasami komuś coś pokazałam. Nic szczególnego. Dzięki szufladzie odkryłam, ze po pierwsze, nie lubię pisać, ja to KOCHAM! Po drugie odkryłam co lubię pisać i co mi najlepiej wychodzi (nie spodziewałam się, ze popłacze się ze śmiechu czytając własny tekst). Po trzecie co to było za miejsce … wow! Tyle ile czasu przegadałyśmy z dziewczynami, to ile razy się wzruszyłam czytając ich testy i komentarze do mnie. To ile wsparcie dostałam i tez starałam się dać. To jest warte 30 tysięcy! Naprawdę jeżeli lubisz pisać, sprawia Ci to przyjemność to Aleks otyli Cię kocykiem, reszta dziewczyn weźmie za rękę i pójdziecie razem w pluszowe miejsce raz w tygodniu. Szuflada 2 już jest kupiona i lecę dalej z dziewczynami ❤️❤️

  9. Olga (zweryfikowany)

    Klub otwartej szuflady to nie jest zwykły kurs, jakich można znaleźć na pęczki w czeluściach internetu. To jest magia – magia, która stworzyła bezpieczne miejsce. Magia, która łączy ze sobą obce osoby tak, że po jednych, góra dwóch zajęciach wydaje się, że znają się od zawsze. W końcu to magia, która uwalnia w uczestniczkach pisarskie pokłady. Nawet jeżeli przed Szufladą myślisz, że nie umiesz pisać, że będzie tylko wstyd i obciach (to mój przypadek) to błyskawicznie odkrywasz, że to wierutną bzdura. Zaczniesz pisać. Gorzej, zaczniesz myśleć cały czas się pisaniu, będziesz wymyślać teksty (a niby taka mała kreatywna miałaś być – znowu ja), poczujesz się Matką Krasnoludów (a nie, sorry, to też ja, ty się je stwórz własnych bohaterów ?). Przymierzałam się do Szuflady od pierwszej edycji, dojrzałam do udziału w edycji 15. i jedyne, czego mogłabym żałować, że dopiero teraz. W każdym razie, jeżeli czai ci się gdzieś z tyłu głowy myśl, że fajnie byłoby coś pisać, że chciałabyś spróbować, to nigdzie nie znajdziesz lepszych warunków i nikt, tak jak Aleks, nie zaprowadzi cię docl celu.

  10. Kasia (zweryfikowany)

    Wszystkich jeszcze niezdecydowanych mogę z ręką na sercu zapewnić – naprawdę warto! Aleks jest wulkanem pozytywnej energii, którą zaraża wszystkich wkoło. Uczy zupełnie innego podejścia do pisania i daje masę przydatnych rad – ale w taki nienachalny sposób, który niczego ci jako osobie piszącej nie narzuca, a tylko pozwala czerpać garściami, żeby wzbogacać własny styl i warsztat. A jeśli może jeszcze nie znalazłaś własnego głosu – to też nie szkodzi. Zadania pisarskie w Szufladzie są tak pomyślane, żeby poradził sobie z nimi każdy i żeby można było je zrealizować na najbardziej pasujący nam sposób, więc tu też nie ma czego się bać. A przy tym otwierają zupełnie nowe okienka w twojej głowie – przynajmniej ze mną tak było. Ale nie to nawet jest najważniejsze. Szuflada to po prostu bezpieczna przystań, w której spotkacie tylko dziewczyny o podobnej wrażliwości i gwarantuję, że szybko poczujecie się tu tak pewnie, że odważycie się wypuścić wasze pisarskie przyczajone tygrysy i ukryte smoki. Bo gwarantuję, że je macie, nawet jeśli jeszcze o tym nie wiecie ♥

  11. Monika

    Dzięki temu warsztatowi przełamałam się, a właściwie uratował on moje pisanie. Udało mi się powrócić do źródeł, do pierwotnego instynktu opowiadania, do twórczego życia, do potrzeby nazywania:) Warsztat Aleks jest psychologicznie świetnie pomyślany. Właśnie tego potrzeba osobom początkującym. Aleks dosłownie szerzy dobro, bo dzięki niej odnajdujemy cząstkę siebie:)

  12. Edyta (zweryfikowany)

    Co mogę napisać o Klubie? W przyjaznej atmosferze rosną skrzydła, a spod pióra wychodzą piękne teksty. Na tym przygoda się nie kończy ? piszesz i nie możesz przestać. Potem czeka na Ciebie Klub Otwartej Szuflady II i Iskra. To nie wszystko! Wartością są zawarte nowe znajomości i przyjaźnie ❤️ których nie przeliczysz na żadne pieniądze świata.

  13. Edyta (zweryfikowany)

    Długo się wahałam, ale teraz wiem, że udział w klubie to najlepsza droga, która mogłam wybrać. W przyjaznej atmosferze rosną skrzydła, a spod pióra wychodzą piękne teksty. Na tym przygoda się nie kończy ? piszesz i nie możesz przestać. Potem czeka na Ciebie Klub Otwartej Szuflady II i Iskra. To nie wszystko! Wartością są zawarte nowe znajomości i przyjaźnie ❤️ których nie przeliczysz na żadne pieniądze świata.

  14. Kamila (zweryfikowany)

    Aleks stworzyłaś tak bezpieczną przestrzeń, że nawet ja, tchórz i największy nielot od podciętych skrzydeł odważyłam się publikować <3 ba! zamarzyłam o wydaniu czegoś swojego i czuję, że tym razem nie porzucę tej myśli tak łatwo :)

  15. Lidka (zweryfikowany)

    Znajdziecie tu wiele obszernych opinii. Ze wszystkimi się zgadzam. Napiszę najkrócej jak umiem. Jeśli chcecie odkopać swoją porzuconą miłość do pisania lub po prostu spróbować, czy to dla Was (bo zawsze gdzieś ta myśl się tliła), nie ma lepszego miejsca. Miejsca merytorycznego, ale i po prostu pełnego ciepła. Ciepła, którego nam w dzisiejszych czasach brakuje, za którym wewnętrznie tęsknimy i które rozmiękcza nasze skrzydła, by łatwiej było je podnieść z szarego błota codzienności.
    Ja trafiłam tu przypadkiem. Nie pisałam. Nigdy nie umiałam. Pokochałam. Zostałam. Jestem pisarką. Dziękuję Aleks!

  16. Pisacielka (zweryfikowany)

    Uwaga, te warsztaty zmieniają życie. Aleks to czarodziejka, która potrafi wyciągnąć z człowieka to, co najlepsze ❤ Wsiadacie do pociągu, w którym każdy wagon wypełniają tony wiedzy, inspiracji i motywacji. A do tego – pasażerowie pierwsza klasa. Aleks stworzyła wspaniałą społeczność kobiet, które wzajemnie się wspierają. Wspaniale jest z nimi wszystkimi podróżować. Polecam ❤❤❤

  17. Magdalena G.

    W środku pędzącego internetu i otaczającej krytyki – często samokrytyki – jest pewne miejsce. Niewielkie, bo dla trzydziestu kobiet, i równocześnie ogromne, bo mieści ich talent, kreatywność, opowieści od serca i mnóstwo wsparcia.

    Nad tym wszystkim opiekuńcze skrzydła rozkłada Aleks, łącząc pluszowośrć z merytorycznymi poradni, widząc każdą klubowiczkę i sprawiając, że naprawdę czujesz się widziana.

    Tym dla mnie jest Klub Otwartej Szuflady. Zapisz się i przekonaj, czym będzie dla Ciebie. Jestem przekonana, że będzie czymś niezwykłym!

  18. Patrycja (zweryfikowany)

    Uważam, że dzień, w którym znalazłam info o Klubie Otwartej Szuflady, był jednym z ważniejszych dni w moim życiu! Aleks ma niesamowitą zdolność do trzymania czułej i kumpelskiej przestrzeni, w której człowiek czuje się swojsko i naturalnie. Spotkania były przyjazne, a zadania niesamowicie inspirujące. Klub sprawił, że w końcu znalazłam czas na regularne pisanie i mogłam jednocześnie być częścią fantastycznej społeczności kobiet wrażliwych i otwartych, dla których pisanie jest tak ważne jak dla mnie. Jestem ogromnie wdzięczna za ten wiatr w żagle i gdybym miała zapisać się do Klubu jeszcze raz, nie wahałabym się ani chwili.

  19. Viola (zweryfikowany)

    O Klubie slyszalam wielokrotnie, ale za kazdym razem nie moglam sie na niego zdecydowac. Ciesze sie, ze pod wplywem impulsu w koncu sie na niego zapisalam, bo pomogl mi uwierzyc w siebie i zaczac pisac „inaczej”. Bardziej od serca. Bez zastanawiania sie co pomysla inni. Bez stresu czy pisze we wlasciwy sposob. Jedyne czego mi zal, to tego, ze trwal tak krotko :) Tylko sie skonczyl, a juz mi go brakuje!
    Dziekuje za wspanialy czas w pluszowym gronie ❤️

  20. Alicja (zweryfikowany)

    Od dłuższego czasu do wzięcia udziału w Szufladzie namawiała mnie przyjaciółka. I jestem na siebie zła, że tak późno się zdecydowałam :D To był super czas. Fantastyczne dziewczyny, Aleks jako nasza pisarska przewodniczka – coś wspaniałego. Nie pisałam od dawna, swoje pisarskie marzenia i ambicje rzuciłam w kąt. Teraz się mega odblokowałam i mam wrażenie, że słowa aż wylewają się ze mnie. Jakby puściły jakieś tamy. Każde wydarzenie teraz chcę przelewać na papier. Jeżeli nadal się wahasz, to naprawdę nie ma co tracić czasu. Chodź będzie fantastycznie. Zaręczam!

  21. Jadźka

    To nie jest zwykły kurs pisarski, tylko magiczny projekt, który faktycznie pomaga rozbudzić tę pisarską i w ogóle kreatywną iskrę, która w nas drzemie. Jest trochę merytoryki, ale przede wszystkim mnóstwo potywacji i pozytywnej energii, która działa cuda. Polecam każdej Kobiecie, niezależnie od tego, czy pisanie jest dla Ciebie sposobem na życie, czy dawno zapomnianym hobby. Każda może znaleźć tu coś dla siebie. Do tego można poznać świetne osoby – Aleks ewidentnie przyciąga same pokrewne dusze ;)

  22. Agnieszka

    Długo zastanawiałam się, czy odważyć się na udział w klubie, ale okazało się, że była to jedna z lepszych decyzji w moim życiu. Przełamałam się i znowu zaczęłam pisać po bardzo wielu latach i to jeszcze teksty, które mi się podobają. Energia Aleks nie do zastąpienia i podrobienia. Dla mnie cudowny czas i miejsce!

  23. Izabela

    Jej nie spodziewałam się, że Szuflada tak na mnie podziała. Teraz tyle opowieści zaczyna krążyć w mojej głowie, że muszę je tylko puścić. Aleks jest niesamowita, tak swobodnie i mądrze prowadzi każde spotkanie i rzeczywiście jest pluszowo. Nigdy nie spodziewałam się, że zbiorę tyle pozytywnych opinii o tym co piszę, a jak syn wręczył mi złoty bilet ( w ramach okrągłych 50. urodzin) to przyznaję byłam lekko przerażona. I zupełnie niepotrzebnie. Aleks a twój pomysł, że znajdujemy w tekstach innych dziewczyn pozytywy jest niesamowity, tylko tu nie doświadczyłam tzw. „pozytywnej krytyki”. Dziękuję i oczywiście czekam na kolejny level :))))

  24. Paulina Wesołowska (zweryfikowany)

    Decyzja o dołączeniu do Klubu była najpierw bardzo nieśmiała, nie dlatego, że bałam się tego miejsca, ale bałam się, że nic od siebie nie dam. Że niedostatecznie umiem pisać, że będę niewystarczająca, no bo gdzie, ja – pisarką… Potem poznałam Aleks ♡ i odważyłam się zapisać. To była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć. Nie tylko zyskałam ogrom pisarskiego wsparcia, ale zyskałam też Siostry. Siostry w pisaniu ♡ W końcu poczułam się jak u siebie. To, jak bardzo mogłam odnaleźć się w pisaniu innych Kobiet, pomogło mi otworzyć się na własne pisanie. Przypomniałam sobie jak dobrze jest móc pisać tak, jak się myśli. Bez cenzury, bez tłumaczenia tego na inne, bardziej przystępne „języki”. Jaka to wolność. A to tego wszystkiego masa supercennych wskazówek i porad, cudownych spotkań w gronie cudownych Kobiet, i dmuchnięć w skrzydła! Jeśli się zastanawiasz -przestań! zapisz się i daj się ponieść magii pisania z Aleks! ??

  25. Kasia M (zweryfikowany)

    Stworzenie bezpiecznej i przyjaznej przestrzeni to nie lada wyzwanie. Odczuwałam duży stres przed rozpoczęciem warsztatów. Jednak wystarczyło kilka chwil, uśmiech Aleks i poczułam się jak u siebie. Super jest to, że można po prostu skupić się na sobie i swoim pisaniu bez napinki, obaw przed hejtem czy planów na wielotomową powieść. Polecam z całego serducha.

  26. Ewelina Muc

    Bardzo polecam!!! Działam w branży online, kupiłam niejeden kurs, projektuję kursy i na tym zarabiam od wielu lat – i uważam, że jest to najlepszy kurs na rynku. Jest tu wszystko: wsparcie, bezpieczeństwo, ale też dreszczyk emocji, długoterminowy rozwój, świetne uczestniczki i najlepsza prowadząca Aleks. Podoba mi się, że każdy może dać z siebie tyle i chce. Nie trzeba się pod nikogo dopasowywać. UWAGA – MOŻNA BYĆ SOBĄ :D Zasady działania są wymyślone idealnie. Jeżeli rezonuje z Tobą opis Klubu – nie dziel włosa na czworo. Dołączaj!

    Przyznam, że sama trochę się wahałam się przed dołączeniem. Obawiałam się, że nie dam rady czasowo lub że będę miała blokadę pisarską. Trochę się sabotowałam. Jeżeli masz podobne obawy, dołącz :) Aleks prowadzi całą grupę przez świetną pisarską przygodę. Wszystkiego jest w sam raz! Aleks dziękuję! Klub jest przezajebisty. Zazdroszczę osobom, które mogą go przeżyć od nowa :D

  27. Ewelina (zweryfikowany)

    Warsztaty totalnie zmieniły moje podejście do pasji jaką jest pisanie. Dodały mi olbrzymiego kopa, by działać i spełniać się pisarsko. Każdy tydzień warsztatów to nowa porcja inspiracji i wsparcia, nie tylko od Aleks (której nieocenione rady motywują mnie do rozwijania swojego Instagrama i codziennego pisania), ale też od szufladowej społeczności świetnych dziewczyn. Jak już się raz w to wejdzie, nie będzie się chciało wychodzić. Prawdziwa szkoła pisarskiej wrażliwości i pasji.

  28. Kasia Gajewska

    Z całego serducha dziękuję:) pełna synchroniczność i skok w przepaść w nowe… w odkrywanie siebie i uczenie się języka serca by zrozumieć kim jestem i co tutaj robię, na tym kawałku „skały” wirującym z gwiazdami… jest robota do zrobienia, by od środka, od siebie zmienić ten świat, mieć odwagę pójść za szalonym sercem i kochać… być zmianą za jaką tęsknię. Dla mnie mega ważny krok na pełnym spontanie i wbrew rozumowi… po prostu się dzieje, dziękuję za tę przestrzeń Kochana i dmuchanie w skrzydła :))) dzięki Wam Kochane za wspólne wzrastanie na grządkach i dzieleni życiem :)

  29. Bogusława

    Aleks, bardzo Ci dziękuję!
    Za serdeczność przede wszystkim. „Pluszowo” to cudowne wyobrażeniowo słowo i dokładnie oddające atmosferę Klubu Otwartej Szuflady. I za pluszowość Ci dziękuję! Za Twój śmiech, otwartość i luz – tego mi trzeba było! Bardzo!!!! Już mi brakuje codziennych rozpisek i planu, że w czwartek spotkanie :( Polecam każdemu, kto potrzebuje się otworzyć w pisaniu, i każdemu, kto potrzebuje swobodnej, pluszowej atmosfery i systematycznego pisania. Do zobaczenia na kolejnych warsztatach.

  30. Tego mi było potrzeba!!! (zweryfikowany)

    Mój szufladowy turnus otworzył się w trudnym dla Europy momencie. Uczestniczenie w warsztatach z Aleks i innymi szufladziarami ;) przypomniało mi, jak ważne jest umieć zamieniać myśli w słowa.
    Dzięki entuzjazmowi Aleks udało się rozpisać na tyle, by po zamknięciu szuflady kontynuować. Atmosfera jest naprawdę przyjazna i pluszowa, pozwala przełamać nieśmiałość czy zażenowanie. Teksty stają się coraz dłuższe i odważniejsze. Polecam każdej, która potrzebuje uwierzyć w swoje pióro!

  31. Monika (zweryfikowany)

    Jeśli nie doczytasz mojej opinii do końca, to najważniejsze co mam do przekazania napiszę na początku: Nie bój się! Tu jest naprawdę pluszowo!
    Też się bałam. Nawet napisałam maila do Aleks, że boje się, że będę najsłabsza, że może okaże się, że nie umiem pisać, że nie dam rady… Nic z tego się nie spełniło. Dostałam mnóstwo ciepłych słów, które pomagają się otworzyć i pokazywać to, co się pisze. Na koniec nawet przeczytałam swój tekst na żywo na naszym spotkaniu – co kiedyś było nie do wyobrażenia dla mnie! Każde czwartkowe spotkanie, to była miła chwila tylko dla mnie w ciągu zabieganego tygodnia. To miejsce stworzone przez Aleks pomaga poczuć się dobrze ze swoim pisaniem. Przestajesz czuć się jak dziwna osoba, która pisze – „Jak to pisze? Każdy z nas przecież coś czasem pisze…” Nie! Jesteś wyjątkowa z tym co piszesz i jak piszesz! Jeśli potrzebujesz poczuć się pewniej ze swoim pisaniem, uwierzyć w siebie, potrzebujesz kopa do działania to zapisz się do Klubu! Tutaj dostaniesz to czego potrzebujesz!

  32. Joanna Budzyk (zweryfikowany)

    Słyszałam tyle pozytywnych opinii o tym kursie, że jak tylko zobaczyłam, że rusza kolejna edycja Otwartej Szuflady musiałam dołączyć. Bałam się, oczywiście że się bałam czy jestem wystarczająco dobra, czy się nie skompromituję swoimi bazgrołkami jak nazywałam swoje teksty. Teraz po skończeniu kursujestem mega wdzięczna i Aleks i sobie że spędziłam w tej pluszowej przestrzeni ostatnie 5 tygodni. Dużo się nauczyłam, złapałam wiatr w skrzydła, uwierzyłam że nie tylko umiem ale też powinnam pisać i dzielić się tym ze światem.
    Już z niecierpliwością czekam na kolejny stopień. Cudownie czułam się w tej przestrzeni. Polecam wszystkim ♥️

  33. Maja (zweryfikowany)

    Jeśli nie jesteś pewna, co ze sobą zrobić, czego chcesz od życia, straciłaś połączenie ze sobą, nie za bardzo w siebie wierzysz, jesteś nieśmiała i lekko obawiasz się ludzi – nie zastanawiaj się i dołączaj do klubu, bo doda Ci wielu skrzydeł. Tutaj przekonasz się, czym jest kobiece wsparcie i wbrew pozorom zyskasz czas dla siebie. Kiedyś pisałam – dużo, z serca. A potem przestałam i przez kilka lat próbowałam do tego wrócić, bez skutku. Na Klub trafiłam przez przypadek i to tutaj rozpoczęłam drogę z powrotem do siebie i swojego pisania.

    PS A jeśli jesteś super pewna siebie i po prostu chcesz zyskać nowe fanki, to również się pisz :D

  34. Ola (zweryfikowany)

    Na Klub czaiłam się już od lata. Prawie zamawiałam, ale coś mnie blokowało. Pojęcia nie mam dlaczego, bo to ostatnie miejsce w internetach, w którym jest się czego bać! Tyle pozytywnej energii, przyjaznej i kreatywnej atmosfery nie zaznałam w sieci dawno. Krępowałam się aby opublikować mój pierwszy tekst, ale przy kolejnych nie miałam już żadnych problemów.
    Nie miałam wcześniej blokad przed pisaniem, a nawet publikacją artykułów, pod warunkiem, że były to suche informacje. Zero emocji, nawet pozytywnych. Czuję, że ćwiczenia, które robiłyśmy w Klubie bardzo mi pomogły z tym popracować. Pisze mi się lżej i bardziej od siebie.
    Dziękuję Aleks za pomysł i prowadzenie Klubu w ten sposób, osobie, która mi o nim wspomniała i sobie samej, że w końcu się przemogłam. Jedna z najlepszych decyzji ostatnich miesięcy!

  35. Justyna P. (zweryfikowany)

    Pisaniem zajmuję się zawodowo od kilku lat (jestem copywriterką), za to tworzenie dla siebie leżało u mnie odłogiem, było zakurzone i zapomniane. Miałam nadzieję, że KOS pomoże mi się zaopiekować tym obszarem, zmobilizuje i zachęci do sprawdzenia, czy w ogóle mam ochotę wyrzucać z siebie osobiste słowa. To, co się wydarzyło, absolutnie mnie oczarowało, zachwyciło i zaskoczyło. Spotkania z Aleks i przygotowane przez nią ćwiczenia były jak dmuchnięcie w skrzydła, jak podniesienie tamy, za którą aż kipiało od niewypowiedzianych słów. To były dla mnie terapeutyczne tygodnie. Pozwoliły mi się spotkać z samą sobą, a bardzo tego spotkania potrzebowałam. Jeśli intuicja Ci mówi, żeby dołączyć do Klubu – nie wahaj się, posłuchaj jej. Znajdziesz w nim wsparcie, dobre słowa, pełną ciepła atmosferę, wiedzę, inspirację i uśmiechniętą dziewczynę, która swoją obecnością, energią i serdecznością zmieni Twoje życie na lepsze :)

  36. Wiesia (zweryfikowany)

    Nie napiszę nic odkrywczego. Mogę tylko podpisać się pod tym co napisały inne dziewczyny. Jeśli jeszcze się wahasz, szkoda życia. Zapisz się do Szuflady. Czeka Cię przygoda. Nie pożałujesz :)

  37. Ilona P

    Ten kurs to cos wiecej niz zwykly kurs on-line ,ktory bedzie Cie uczyl jak pisac . Dla mnie to byla podroz w glab samej siebie . Niejednokrotnie zadziwialam sama siebie swoimi tekstami a energia jaka wracala do mnie byla nie do opisania.
    Zaprzyjaznilam sie z postacia ,ktora wlasnorecznie stworzylam , do tego stopnia ,ze mam ochote napisac kontynucje jej perypeti.
    Odkrylam moc pisania , a pisanie w tak wspanialym towarzystwie dodaje skrzydel . Wlaze wiec znowu do szuflady i juz nie moge doczekac sie rozpoczecia zimowej edycji bo wiem .ze bede cudownie.

  38. Marta

    O rety…
    jak opisać co tam się dzieje?
    Dzieje się słuchajcie magia!
    I to nie taka wymyślona. Taka prawdziwa, z krwi i kości.
    Szuflada to takie miejsce, gdzie można wrócić do tego, co nam w duszy gra.
    Można się zatrzymać.
    Można być sobą.
    Można tworzyć.
    To miejsce pełne wsparcia, przytulności, pluszowatości i WSPANIAŁYCH KOBIET!
    To takie miejsce, gdzie człowiek chce zostać, bo mu tam po prostu dobrze.
    To nie jest kurs, ani warsztaty – to miejsce, które wywraca życie do góry nogami.
    No magia, po prostu magia!

  39. Paula C. (zweryfikowany)

    To wszystko prawda!
    Klub otwartej szuflady to magiczna przestrzeń (bezpieczeństwa, ciepła i niezwykłości),
    stworzona do nauki, wzrastania i wyrażania dotychczas niewyrażonego.
    Aleks (i wszystkie członkinie klubu, które jej ufają) otula wiarą, dmucha w skrzydła, dodaje odwagi, delikatnie popycha i nakierowuje.
    W klubie można doświadczać siebie i świat na nowo, dając głos sercu i głowie.
    Odkrywając pisanie, można odkrywać siebie.
    Polecam z całego serca!

  40. Martyna

    Nie spotkacie w sieci drugiej takiej iskierki jak Aleks. Niesamowita jest ta dziewczyna! Ilość jej energii i dobre wibracje, które przekazuje dalej, zasiliłyby małe miasto. :) Cudownie się jej słucha, bo wierzy w to, co robi. Inspiruje jak nikt inny i dmucha wiatr w żagle. Ani przez sekundę nie żałowałam udziału w Klubie Otwartej Szuflady, wręcz przeciwnie! Byłam sobie wdzięczna, że się zdecydowałam. Dzięki dziewczynom z Klubu i Aleks mam teraz zupełnie inne spojrzenie na swoje pisanie. Pluszowa przestrzeń i motywujące komentarze robią swoją robotę. Poza tym w czasie tych pięciu tygodni wpada dużo nowej wiedzy i bardzo cennych wskazówek. Polecam spróbować każdemu, kto się waha. Kto nie ryzykuje, nie pije szampana. A to tak naprawdę żadne ryzyko, bo z Szuflady można wyjść tylko bogatszym o cudowne pięć tygodni w kozackim towarzystwie.

  41. M.

    Są takie chwile w życiu, że nie cieszy nic. Choć jestem z tych osób, które cieszą małe rzeczy. We wrześniu mój świat runął, doznałam ogromnej straty. Powoli dochodziłam do siebie, jednak nie umiałam znaleźć w sobie tej radości. Październik przepłakałam. W listopadzie ocknęłam się, chciałam już wyjść spod koca. O Klubie wiedziałam od jakiegoś czasu – na Instagramie śledzę losy cudownych Dziewczyn, które swoją szufladę już otworzyły, obserwowałam też cichutko konto Aleks. Pisać kocham od zawsze. Długo się zastanawiałam. Bałam się, dlatego wysłałam pełną obaw wiadomość do Założycielki tej wyjątkowej przestrzeni. Już wtedy dodała mi otuchy. Postanowiłam się przespać z decyzją i obudzić odważną. Tak zrobiłam. Zapisałam się. To był dla mnie absolutnie magiczny czas. Czas kiedy moja miłość do słowa odrodziła się. Mój uśmiech wrócił na swoje miejsce, widzę go w lustrze, w oczach męża i w swoich tekstach. Na nowo zaczęłam doceniać małe rzeczy, pozwalać sobie na radość. Publikuję bardziej autentyczne posty na własnym Instagramie, piszę odważniej i częściej oraz najważniejsze – piszę ze swojego wewnętrza. W Klubie dostałam tyle ciepła, że mogłabym je rozdawać w ten zimowy czas. Otulono mnie tu. Wspaniałe Kobiety, a wśród nich ona – Aleks! Namieszałaś w moim życiu wiesz? Dodajesz skrzydeł, wiary. Idę z Tobą dalej. Dziękuję to za mało <3

  42. Marcelina

    Do Klubu Otwartej Szuflady trafiłam w trudnym momencie swojego życia. Zakup kursu poprzedziła półgodzinna dyskusja z samą sobą. Czy dam radę go skończyć? Czy w ogóle znajdę tam coś dla siebie? A co, jak się nie uda i będę musiała stawić czoła porażce? W końcu wcisnęłam “dodaj do koszyka”. Przeważyło zapewnienie bliskiej mi osoby, że przestrzeń tworzona przez Aleks jest bezpieczna, twórcza i wspierająca. I wiecie co? Mam ochotę uściskać tę osobę!
    Z każdym tygodniem kursu czułam się lżejsza, odważniejsza, bardziej pewna siebie i zaskakująco kreatywna. Dzięki dziewczynom wyszłam ze strefy komfortu i odkopałam swoją głęboko ukrytą autentyczność. Zaczęłam pisać. Zaczęłam żyć. I za to jestem mega wdzięczna! Ten kurs dał mi więcej, niż mogłabym się spodziewać. Aleks to do Ciebie – love absolutne w kosmos! Dziękuję!

  43. Aga „Dam Ci Spokój” (zweryfikowany)

    Moimi ścieżkami przez grupę medytacyjną, nowe przyjaźnie, warsztat malarstwa intuicyjnego trafiałam na coraz więcej osób, które wcześniej połączył Klub Otwartej Szuflady. Wszystkie te osoby bardzo mnie inspirowały, więc gdy mówiły „Szuflada jest wspaniała, warto ją przeżyć”, no to im uwierzyłam. Będąc na etapie „rzuciłam pracę ze stałą pensją i zamierzam się utrzymać z mojej nowej działalności” poczułam, że mam blokadę w pisaniu postów na social mediach. No a jak ludzie się mają dowiedzieć o moich masażach niosących głęboki spokój, jeśli nie będę tej pracy rozbierać na czynniki pierwsze i o nich pisać? I tu pojawia się informacja, że zbierane są zapisy do nowej edycji Szuflady. Bo te wszystkie moje medytacyjne i warsztatowe siostry jako fanki Klubu oczywiście udostępniały na swoich instagramach to ogłoszenie. Drżącą ręką zaczerpnęłam kasę z moich coraz szczuplejszych oszczędności i zapłaciłam za udział w Szufladzie. I wiecie co, miały rację te moje siostry – warto. Aleks ma moc, którą pomogła mi przebić mój opór przed pisaniem. I atmosfera w Klubie otula jak pluszowy koc w jesienny wieczór. Szału jeszcze nie ma z tą moją otwartością, ale czuję, że coś się ruszyło. Czuję w sobie więcej odwagi. Publikuję jeszcze mało, ale zbudowałam w sobie nawyk pisania w notesie i kocham to robić. Czasami po jakimś poruszającym mnie śnie. Czasami, gdy nie mogę spać. Czasami, gdy po prostu czuję, że coś chce ze mnie wyjść, jakieś emocje chcą być nazwane, jakieś doświadczenie chce być ubrane w słowa.

    Aleks, wysyłam Ci moją wdzięczność za Klub Otwartej Szuflady. Wierzę, że spotkamy się w kolejnej części mojej pisarskiej przygody pod Twoim przewodnictwem :)

  44. Alicja (zweryfikowany)

    Długo zastanawiałam się, czy to dla mnie. Nawet jak już się zapisałam, rozmyślałam co zrobiłam. Przecież ja nigdy nie pisałam. Ani dziennika, ani bloga, nic z tych rzeczy.
    Ale zawsze CHCIAŁAM pisać. Kupowałam ładne zeszyty, zapisywałam może jedną kartkę, albo i nie, i na tym się kończyło. Uwielbiałam też pisać piórem. I jak się okazało to WYSTARCZYŁO.
    O resztę zadbała Aleks ? Stworzyła niesamowite miejsce. Miejsce bezpieczne, dające kopa do działania, z niezwykłą atmosferą.
    Dołączenie do Klubu Otwartej Szuflady było tym, czego potrzebowałam. A dowiedziałam się o tym po zakończeniu 5 tygodni regularnego pisania. Tak! Pierwszy raz w życiu pisałam REGULARNIE. I widzę jak wielkie ma to znaczenie. Po trzech tygodniach napisałam swój najlepszy tekst. I nadal ciężko mi pojąć jak to możliwe, że sama STWORZYŁAM fikcyjną postać, i że tak dobrze to wszystko wyszło :)
    Aleks pomaga wyciągać z nas samych nieznane dotąd możliwości.
    Teraz mogę powiedzieć, że lubię pisać i tworzenie tekstów daje mi wiele radochy. Wiem, że to co napiszę wcale nie musi się wszystkim podobać. Najważniejsze, że ZOSTANIE NAPISANE przeze mnie. A jeśli jednak do kogoś trafi i choć mała jego część kogoś poruszy, to jest to wspaniałe uczucie.
    Zaangażowanie Aleks w rozwój pisarski każdej z nas jest nieocenione ❤️‍? Dziękuję!

  45. Marta (zweryfikowany)

    Klub Otwartej Szuflady to takie miejsce w sieci w którym można odnaleźć Siebie.
    Jeśli lubisz pisać, chcesz zacząć pisać, potrzebujesz żeby ktoś rozpalił tę iskierkę, która gdzieś tam głęboko się tli, albo już prawie zgasła, idź do Aleks. Ona i dziewczyny rozpalą ją na nowo. W Klubie usłyszysz o rzeczach oczywistych z których mogłaś nie zdawać sobie sprawy i o takich, które zmienią Twój punkt widzenia na temat pisania i bycia pisarką. Znajdziesz tam bratnie dusze, które będą Cię wspierać w Twoich pisarskich pomysłach i uwierzysz w to, że jeśli kochasz pisać, jesteś pisarką i kropka.
    Ja to wszystko znalazłam w Klubie i co najważniejsze, znów zaczęłam pisać : )

  46. Honorata

    Klub Otwartej Szuflady to jak okno do spotkania się z samą sobą w słowach. Spotkasz też słowa innych dziewcząt, które może Cię wzruszą, rozśmieszą, zainspirują? Jeśli szukasz możliwości rozpisania się w różnych tematach, to jest to warsztat dla Ciebie. To samo zdanie może wywołać w nas zupełnie inną reakację, i ta różnorodoność jest piękna i warto to doceniać. Podczas tych warsztatów dostaniesz też sporą porcję wiedzy na czym się skupiać pisząc. Nikt Ci nie powie jak pisać, ale jakieś narzędzia zawsze się przydadzą.

  47. Ola

    Decyzja o zapisaniu się na warsztaty była jedną z najlepszych, którą podjęłam w tym roku :) lubię pisać, ale potrzebuje czasem kopa, żeby znaleźć czas na to pisanie , a Szuflada zdecydowanie w tym pomaga. Zadania pisarskie są świetne, dziewczyny, które poznajesz przez te 5 tygodni są ciepłe i wrażliwe, a po zajęciach zdecyodwanie podnosi się poziom endorfin. Bardzo gorąco polecam i dziękuję Aleks za zorganizowanie takiego miejsca :)

  48. Ania K (zweryfikowany)

    Muszę przyznać, że byłam bardzo sceptyczna ;) Kiedyś pisałam bardzo dużo, a pisanie sprawiało mi dużo radości. Potem przez wiele lat nie potrafiłam do tego wrócić. Szczerze mówiąc nie wierzyłam, że w ogóle będzie to możliwe.
    Okazuje się, że to czego mi brakowało żeby znowu zacząć pisać to Aleks i jej szuflada :) Znalazłam w sobie odwagę i radość . Poznałam super dziewczyny i przeczytałam wiele wspaniałych tekstów. Ja już wiem, że chcę zatrzymać się tutaj na dłużej :)

  49. Edyta

    Dziękuję, że mogłam być niewielką częścią Twoich warsztatów. Warsztatów gdzie mogłam poznać wspaniałe dziewczyny, kobiety odbierające świat podobnie jak ja. Dziewczyny, które słowami malowały wspaniałe obrazy, opowiadały historie. Te spotkania nauczyły mnie jak zamieniać myśli w słowa. Cieszę się już na kolejne spotkanie i czekam z utęsknieniem.

  50. Karolina Marchewka

    Całe życie pisałam historie w głowie. Wymyślałam z najmniejszymi szczegółami wydarzenia i układ pokojów w przyszłym domu.
    Podczas epizodu depresyjnego na terapii dotarłam do tego, że smutek pojawia się po to, bym o siebie zadbała. Bym zrobiła coś dla siebie i zajęła myśli. Dotarłam do tego, że on nie jest niepotrzebny, ale ma cel i sens.
    W tym samym momencie mój instagram zalała fala wiadomości o klubie otwartej szuflady, a ja (nadzwyczaj spontanicznie) kliknęłam kup, nie przeczytawszy nawet do końca opisu. A żebyście wiedziały – ja NIGDY tak nie robię. No i zaczęłam się denerwować – ale dzięki Aleks postanowiłam zostać i spróbować.
    Co mi dał ten kurs? Pomógł mi odkryć, że to że polonistka mówiła, że mój styl jest za ciężki i za gęsty, to to jest komplement i mam nie próbować go porzucać. Pomógł mi zrozumieć, że nie trzeba się przebranżawiać i pisać dla wszystkich, a że pisać to można nawet o wege klopsach w ikei. Zrozumiałam, że w jakiś sposób jestem wartościowa i to, co robię może się podobać ludziom. A jak się komuś nie podoba, to nie był na arenie i trzeba zablokować :D.
    Teraz czuję się już trochę lepiej. Pisanie w jakiś magiczny sposób pomogło mi z moimi kłębiącymi się myślami. Sprawiło, że mam mnóstwo pomysłów i chcę działać.
    I jakoś tak czuję, że jak smutek do mnie powróci, to zawsze mogę napisać sobie historię o najbardziej zaczarowanym świecie, zaszyć się tam, przykryć kołderką i przeczekać.

  51. Magdalena

    Ta wyjątkowa przestrzeń stworzona przez Aleks i wszystkie otwarte serca które są częścią klubu, pozwoliła mi po wielu latach poczuć znów moc pisania! I zadziała się magia…Aleks to wspaniała przewodniczka po wielkim świecie pisania, książek, inspiracji . Dziękuje i z całego serca polecam każdą cząsteczką mnie ! Pozdrawiam Magdalena

  52. Agnieszka Waszczuk

    „Poznałam” Aleks, wirtualnie, dzięki pewnemu cudownemu zwierzęcemu kardiologowi, który kiedyś wspomniał o prowadzonym przez nią blogu. Zajrzałam na makulscy.com i po chwili wiedziałam, że z przyjemnością będę czytać każdy wpis i śledzić kolejne podróżne poczynania. Tym bardziej, że od niedawna sama miałam psa :)
    Później zachwycił mnie pomysł Klubu Otwartej Szuflady, ale gdy trwał nabór do pierwszej edycji, mój wewnętrzny krytyk grzmiał: „To nie dla Ciebie! Pisałaś pamiętniki w szkole podstawowej, w średniej trochę też, i tyle, potem przez lata nic, ani linijki, poza pracami zaliczeniowymi na studiach. Dziewczyno, minęło 20 lat od tamtej pory!” Poza tym, byłam zajęta rozpoczynaniem nowego rozdziału mojego życia – zarówno prywatnego, jak i zawodowego. Odpuściłam.
    Informacje o kolejnych edycjach jakoś mnie omijały, albo… skutecznie je wypierałam ;) Aż przyszło tegoroczne lato i nowe otwarcie Klubu. I wiedziałam, że teraz już nie mogę dalej przed nim uciekać. Zrobiłam sobie nim najlepszy prezent ever (tak, uczestnictwo w klubie zbiegło się z moimi urodzinami, haha).
    Aleks jest cudowną, pełną pasji kobietą. Absolutnie naturalną, otwartą i odważną, profesjonalnie przygotowaną do prowadzonych przez siebie warsztatów. Zaraża dobrą energią. Zaraża pisaniem!!!! Przestrzeń, którą stworzyła, „pluszowa i bezpieczna” jest miejscem, w której nie ma rzeczy niemożliwych. Dobra moc i energia klubowych kobiet rozwijają skrzydła i pozwalają wznieść się do nieba. Oklepane hasło „Sky is the limit” nabiera zupełnie innego wymiaru ;)
    Jeśli lubicie pisać albo pomyślałyście kiedykolwiek, że mogłybyście to lubić, idźcie do Klubu!

  53. Natalia

    Niezwykły kurs dla wrażliwych kobiet, które czują (albo czuły na jakimś etapie swojego życia) iskierki grzejące wnętrzności podczas spisywania myśli i historii.

    Ja pisać kochałam od dzieciństwa, po jakimś czasie, zachęcona przez nauczycieli, wykładowców, psychoterapeutkę, czasem współpracowników zajmujących się promocją, wiedziałam, że to coś, co mam we krwi, co kocham. Ogromnie mnie to jednak przerażało! Bo też co niby miałabym z tym zrobić? Pisanie dla korporacji wypaliłoby mnie szybko, na wydanie czegokolwiek było zbyt wcześnie. Dodatkowo moje pisanie było sinusoidalne – płodziłam wiele utworów dziennie albo pół roku wcale. W czasie pandemii do pisania prozy dołączyło, naturalnie i intuicyjnie, pisanie poezji. Czułam, że chciałabym gdzieś je publikować, ale zabrakło mi odwagi i wiedzy. Po trzeciej fali pandemii byłam już nie tylko fizycznie i psychicznie, ale również kreatywnie wyprana. Z pomocą przyszła mi informacja o kolejnej edycji Szuflady, u znajomej na Instagramie. Spontanicznie postanowiłam się zapisać, żeby siebie w pisaniu uratować i tak też się stało. :)

    Co daje Klub Otwartej Szuflady?
    – motywację (by pisać regularnie);
    – inspirację (by próbować nowych form, nielubianych do tej pory tematów);
    – odwagę (kiedy jesteś kilka tygodni akceptowana i co parę dni rozpieszczana pochwałami, czujesz się bezpiecznie i zaczynasz otwierać);
    – znajomości (kobiety o podobnej wrażliwości, które tak jak Wy są wygłodniałe wymiany myśli, rozmowy; te konwersacje o pisaniu przeradzają się w pewnym momencie w pozaszufladowe rozmowy i przyjaźnie);
    – narzędzia (konkretne sposoby na radzenie sobie z krytyką w Internecie, konkretne słowne triki ożywiające teksty, etc.);
    – zachętę do publikacji (większość zaczyna publikować!).

    Polecam gorąco. <3

  54. Sylwia Lenkiewicz (zweryfikowany)

    Klub Otwartej Szuflady – to była jedna z najlepszych rzeczy, która przytrafiła mi się w całym moim życiu. I tak zupełnie szczerze – to był najlepszy prezent jaki mogłam sobie zrobić.
    Dowiedziałam się o nim przez przypadek, poprzez polecenie koleżanki. W tym momencie zaczęłam obserwować Aleks, zapisałam się na jej inspirujący newsletter, na który wciąż czekam co miesiąc i szukałam odwagi, aby zapisać się do klubu.
    Pisarką się nigdy nie czułam, nigdy tak o sobie nie mówiłam, aż do pierwszego lajfa w Klubie – który zmienił moje myślenie o 180 stopni! To było tak emocjonujące, Aleks tak ciepło i pozytywnie nas powitała, powaliła swoim doświadczeniem, optymizmem i pasją – długopisy same się paliły od pisania! A dziewczyny w klubie dodały skrzydeł komentując i wyciągając z tekstów wszystko co najlepsze! Dzięki Klubowi uwierzyłam w siebie oraz w swoje pisanie. Dostałam ogrom inspiracji, wsparcia, ciepła i wiary. Do tej pory mam ciarki na skórze, jak sobie pomyślę o wszystkich słowach, które padły w stronę moich tekstów. Łzy wzruszenia to było mało. Poznałam super dziewczyny, z którymi utrzymuję kontakt i za to jestem bardzo wdzięczna.
    To nie jest zwyczajny kurs pisarski, to był kurs pełen ciepła, inspiracji, wiedzy, wzruszenia i wrażliwości. Aleksandra stworzyła wspaniałą bezpieczną przestrzeń. Jestem wdzięczna, że wszechświat postawił mi ją na swojej drodze, bo to fenomenalna iskierka, która dodała pisarskiego ognia w moim życiu.
    Jeżeli nie masz szuflad pełnych opowiadań, pamiętników czy listów – jak ja, ale czujesz, że pisanie może ci pomóc – zapisz się! Nie pożałujesz, a zmienisz swoje życie na lepsze! Każdy ma coś do opowiedzenia i każdy to opisuje swoimi oczami – i to jest piękne.
    Klub Otwartej Szuflady – to najpiękniejszy prezent jaki możesz sobie zrobić, a Aleks to wyjątkowa osoba pełna inspiracji, ciepła i optymizmu, która dodaje mnóstwo motywacji!

  55. Aga

    Po pierwsze, masz to w sobie. Masz w sobie potrzebę wyrażania siebie.
    Po drugie, chcesz pisać. Skoro tu jesteś to tak jest :) Nawet jeśli do tej pory „pisałaś” w głowie, do szuflady, mówiąc do kota czy psa, piekąc, gotując, malując, biegając. Wyrzucałaś z siebie te wszystkie nagromadzone piękne, czasem ckliwe, czasem zupełnie abstrakcyjne, nierzadko banalne treści. Trochę szkoda że nie spotkały się odbiorem za którym idzie dialog i potwierdzenie że warto i że robisz to dobrze – prawda? Chcesz pisać :) Mówię Ci.
    Po trzecie, pisanie rozwija. Odręczne pisanie rozwija bardziej. Ręka się ćwiczy, oko się ćwiczy, wyobraźnia wyciąga Ci z głowy gromadzone przez lata natchnienia i fortelem składa to w słowa, zdania, obrazy :) Nagle wiesz jak coś nazwać i niecierpliwie czekasz na kolejne wyzwania.
    Po czwarte, jesteś u siebie. Jest Ci w szufladzie ciepło, miło i bezpiecznie. Masz wsparcie. Jesteś słuchana, jesteś czytana. Nie jesteś krytykowana.
    Po piąte, Aleks i dziewczyny. Sama zobaczysz :)
    Wskakuj. Może poczytamy się w kolejnej szufladzie.
    A.

  56. Marta Nowakowska

    Aleks to niesamowita kobieta. Trafiłam na nią i jej Klub Otwartej Szuflady zupełnie przez przypadek, zdecydowałam się dołączyć, i to była najlepsza decyzja, jaką podjęłam od… no cóż, bardzo dawna ;).
    Klub to całkowicie bezpieczne, przyjazne miejsce. Cudownie było patrzeć, jak każda z dziewczyn coraz bardziej otwiera się i rozwija, cudownie było zobaczyć to u samej siebie. Aleks nie tylko dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem, ale też swoją energią i masą ciepła – motywuje jak nikt inny, pomaga odzyskać wiarę w siebie i w swoje pisanie.
    Jeśli tylko lubisz pisać, bardzo polecam Ci Klub – dzięki niemu zdobędziesz nie tylko wskazówki, jak pisać lepiej, ale i potężną dawkę wsparcia od Aleks i dziewczyn, które są takie jak Ty, które mają podobną wrażliwość i podobne pasje. Ja sama dostałam w Klubie o wiele więcej, niż spodziewałam się otrzymać, i nie mogę doczekać się następnych wyzwań, które postawi przede mną Aleks.

  57. Gosia

    Obserwowałam Aleks od dłuższego czasu w SM. Gdy zaczęły pojawiać się informacje o Klubie Otwartej Szuflady czułam wewnętrznie, że jest to niesamowite miejsce. Obawiałam się jednak dołączyć – wydawało mi się, że trzeba być już zaawansowaną pisarką. Nic bardziej mylnego. Po wymianie kilku maili z Aleks, poczułam, że to jest to i dołączyłam. Dołączyłam, mimo że więcej historii zapisanych mam w głowie niż na papierze.
    W Klubie poznałam niesamowite kobiety. Aleks tworzy ciepłą, bezpieczną, pluszową atmosferę – pełną wsparcia, inspiracji i motywacji. Sprawia, że chcesz przelewać na papier swoje emocje, piękne czy trudne historie. Komentarze dziewczyn pod tekstami (zawsze pozytywne) pokazywały inne spojrzenie na historie, wywoływały różne emocje – bo każda z nas jest inna. I to jest super!
    Przez pięć tygodni otrzymałam ogromną dawkę wiedzy pisarskiej. Każdy live był bardzo merytoryczny, ale prowadzony w klimacie przyjacielskim. I co ważne – trwał tyle czasu ile było założone (można śmiało zaplanować czas).
    Podsumowując – udział w Klubie jest dla wszystkich kochających pisanie – niezależnie od stopnia zaawansowania. Motywuje do działania i otwiera na nowe.

  58. Natalia B.

    Nigdy nie spodziewałam się tego co mnie tu spotkało. Ogromna ilość inspiracji, emocji, poznanie super babek, a co najważniejsze: znowu piszę.

  59. Sonia Zając (zweryfikowany)

    Inspiracje, nowe pomysły, wrażliwość, wzrusz, wsparcie, motywacja, otwartość, bezpieczeństwo. No i słowa, słowa, słowa. Dużo pięknych słów i poruszających historii.
    To wszystko przychodzi mi do głowy, kiedy myślę o Klubie Otwartej Szuflady. Dla mnie to zdecydowanie nie jest zwyczajny kurs pisarski. To grupa utalentowanych, mądrych i wrażliwych kobiet, które jarają się pisaniem. Chcą się nim dzielić i rozmawiać o nim.
    To było naprawdę intensywne i inspirujące 5 tygodni. W mojej głowie otworzyły się totalnie nowe kanały. Wpadłam na milion pomysłów, co do tego jak i o czym chcę pisać. Aleks ma niesamowitą wiedzę na temat pisania. Daje świetnie, praktyczne wskazówki, które dla mnie, piszącej od niedawna, są mega przydatne. Ale przede wszystkim inspirujące i uczące jest to, że jesteś w grupie 31 utalentowanych osób z których każda pisze inaczej, inaczej czuje i porusza inne wątki. To jest totalny czad.
    No i wreszcie Szuflada daje potężnego kopa do pisania. Aleks jest kobietą, która potrafi niesamowicie i szczerze motywować. Tworzy wokół klubu magiczną atmosferę w której czujesz się po prostu dobrze i bezpiecznie. Masz tu przestrzeń na to, żeby bez krytyki pisać to co chcesz, jak chcesz i tak jak czujesz. A to jest piękne w czasach, kiedy z każdego kąta wylewa się na nas w Internetach masa szamba. Szufladowa filozofia Aleks, co do komentowania tekstów innych osób tylko w pozytywny sposób to jest sztos. To całkowicie zmienia optykę i podejście do dyskusji nawet kiedy się różnimy. Szacun ?
    Tak więc płynąc do brzegu, zdecydowanie polecam Klub każdemu, komu przeszło choć raz przez myśl „A może by tak zacząć pisać?”. Do it! ?

  60. Ola (zweryfikowany)

    Gdzieś głęboko we mnie jest piwnica pełna słów. Kiedyś lubiłam tam przychodzić, bawić się nimi, obracać je i przestawiać, ale nawet wtedy nigdy ich nikomu nie pokazywałam. Wydawały mi się zbyt zwykłe, zbyt banalne, czasem zbyt pokraczne. Kto by je chciał oglądać.

    Dzięki Klubowi weszłam do tej piwnicy pierwszy raz od dawna. Zapaliłam światło i spojrzałam na moje słowa z innej perspektywy, z większą czułością. Przypomniałam sobie jak bardzo je lubię. Aleks pomogła mi je odkurzyć i poukładać na nowo, i namówiła mnie, bym podzieliła się nimi z dziewczynami z Klubu. Bałam się tego doświadczenia, bałam się krytyki i odrzucenia, a dostałam wsparcie i wiatr w skrzydła, o jakim nawet nie śniłam.

    Klub otworzył we mnie drzwi, z których istnienia nie zdawałam sobie sprawy. Pokazał moc, o której nie wiedziałam, że ją mam. To jedno z tych doświadczeń, które dzieli na „przed” i „po”.

  61. Paulina (zweryfikowany)

    Szukałam sobie prezentu na urodziny. Zastanawiałam się nad kolejnym ukulele, a spodniami trekkingowymi. W międzyczasie na Instagramie zobaczyłam, że Aleks zbiera dziewczyny do kolejnej edycji Klubu Otwartej Szuflady. Pomyślałam, że może i ja mogłabym spróbować. Miałam jednak sporo obaw. Przecież ja nigdy nie prowadziłam ani dziennika, ani pamiętnika. Zanim napisałam maila minęło kilka dni. Już po pierwszej wiadomości byłam zachwycona otwartością i pozytywną energią jaka bije od Aleks. Rozwiała moje wątpliwości – może nie wszystkie, ale większość. I tak stałam się członkinią Klubu Otwartej Szuflady i Pisarką.
    A co dał mi Klub? Pozwolę sobie zacytować fragment mojego tekstu: „Otwieram notatnik, a automatyczny ołówek gładko sunie po pustych kartkach. Kolejne strony zapełniają się wyrazami, a ja nie przestaję pisać. Wewnętrzny głos każe mi przelać wszystko na papier. Nie mam pojęcia czy to jest kozacka historia, ani czy zawiera elementy kozackiego tekstu. Teraz nie to jest najważniejsze. Liczy się flow. Piszę, skreślam, przestawiam zdania, jeszcze raz skreślam i dopisuję kolejne wyrazy. Moje poliki płonął. Są gorące jak rozżarzony węgiel. Czytam kilkakrotnie tekst. Stawiam kropkę przy ostatnim zdaniu. Odkładam ołówek i wypijam kawę. Przepisuję wszystko do Worda. Uff! Skończyłam. Nie mogę doczekać się wtorku. Opublikuję mój tekst w Klubie. Historia ożyje, bo podzielę się nią ze wspaniałymi Pisarkami. Czy się boję? Nie! Zrobię to w magicznym i bezpiecznym miejscu. Miejscu, gdzie dzieją się cuda i otwierają pozamykane szuflady. To dzięki Wam wierzę, że mogę, a nawet potrafię słowem malować obrazy, opisywać uczucia czy pobudzać zmysły. Zamawiam więc pióro i zapas tuszu. Iskra płonie i nie pozwolę, żeby zgasła. Dziękuję”.
    Jaram się Aleks, jaram się Klubem, jaram się Dziewczynami i ich wspaniałymi historiami. Już dawno nie otrzymałam tak ogromnego wsparcia i tylu ciepłych słów, co w Klubie Otwartej Szuflady. To był najlepszy prezent, jaki mogłam sobie zafundować.

  62. Edyta (zweryfikowany)

    Klub Otwartej Szuflady to piękne miejsce, gdzie po prostu zaczynają wyrastać Ci skrzydła!
    Jest ciepło, bezpiecznie, miękko i przyjemnie.
    Tu malujesz obrazy słowami i otrzymujesz ogrom wsparcia a Aleks z dziewczynami okrywa Cię przyjemnym kocykiem dobroci.
    W tym miejscu zaczynasz również magiczną podróż w głąb siebie.
    To coś więcej niż pisanie.
    Tu możesz poukładać myśli, znaleźć spokój i wsparcie.

  63. Kasia (zweryfikowany)

    Długo, naprawdę długo zwlekałam z napisaniem tego komentarza. I to wcale nie dlatego, że miałam jakiekolwiek wątpliwości, a raczej dlatego, że ciężko ubrać w słowa to, co zyskałam uczestnicząc w Klubie.

    Ale do brzegu.

    Nigdy nie byłam wylewna. Moje uczucia kamuflowałam i tłamsiłam głęboko pod powierzchnią pozornie grubej skóry i twardej dupy. Całe życie spędziłam w poczuciu bycia kosmitką, z którą nikt się nie liczy i nikt jej nie rozumie. Nauczyło mnie to nie pokazywać światu jaka jestem naprawdę. Ukrywałam swoje autentyczne myśli i przeżycia ze strachu przed tym co ludzie pomyślą i co powiedzą. Byłam w tym tak dobra, że oszukiwałam nawet samą siebie, zatracając granicę między fikcją a prawdą.

    Dokładnie w momencie, gdy zupełnie nie wiedziałam co jest dla mnie ważne, a czego absolutnie nie chcę od życia, postanowiłam wrócić do pisania, które sprawiało mi frajdę, gdy byłam nastolatką, a potem jeszcze od czasu do czasu dawało ukojenie w trudnych chwilach. I choć bałam się, że piszę nie dość dobrze, mało składnie i o niczym istotnym, to zaufałam Aleks i dołączyłam do Klubu Otwartej Szuflady.

    Moim największym zaskoczeniem było to, że ani razu nie usłyszałam złego słowa na temat tego, co udało mi się stworzyć. Żadnej złotej rady, żadnej krytyki, tylko słowa otuchy i wsparcie. Ani przez moment nie czułam się jak kosmitka. Przeciwnie! Poznałam dziesiątki podobnych do mnie kobiet, które dzięki Aleks stworzyły siostrzaną społeczność, a z wieloma z nich wciąż utrzymuję wirtualny kontakt.

    Po „kursie” wreszcie przestałam beznamiętnie podpisywać swoje zdjęcia na insta. Zaczęłam pisać o tym co myślę, odważnie przelewając słowa na papier, a potem wysyłając je dalej w świat. Zrozumiałam, że najważniejsze jest bycie autentyczną, i że wcale nie muszę być najlepsza. Pozbyłam się dławiącego uczucia zazdrości i pragnienia bycia idealną. Poczułam, że przecież jestem najlepszą wersją samej siebie, a moje myśli i uczucia są ważne, bo są nierozerwalną częścią mojego istnienia. I choć doskonale wiem, że nigdy nie będę znaną poetką ani autorką kryminałów, to i tak jestem pisarką. I Ty też nią jesteś, jeśli tylko lubisz coś czasem nabazgrać w dzienniku. Nie musisz być drugą Szymborską by dołączyć do Szuflady, serio!

    Powiem Ci jeszcze w tajemnicy, że uczestnicząc w Klubie otrzymałam dodatkowy bonus. Bonus, o którym nigdy wcześniej otwarcie nie wspomniałam. Realizując cotygodniowe zadania polegające na pisaniu prostych tekstów, mój umysł otwierał się na uczucia, których wcześniej zupełnie do siebie nie dopuszczałam. W konsekwencji rzuciłam pracę, która była głównym powodem mojej ciągłej frustracji i zmęczenia. Nie martw się, nie odbiło mi. Dobrze ten krok przemyślałam i nie żałuję tej decyzji, choć wciąż szukam nowej drogi dla siebie. Zaczęłam terapię i pracę nad sobą. Z każdym tygodniem widzę wyraźniejsze światełko w tunelu. Odzyskałam spokój i wewnętrzną harmonię, a to najcenniejsze co mogłam na tym etapie życia otrzymać. Aleks, Dziewczyny, żadna z Was nie jest nawet świadoma tego ile dla mnie znaczyło spotkanie Was w sieci ❤️❤️❤️ Dziękuję po stokroć???

  64. Adriana (zweryfikowany)

    Polecam warsztaty u Aleks! Stworzyła bezpieczne, przytulne i pluszowe miejsce, w którym każda może rozwinąć pisarskie skrzydła. Dzięki niej odzyskałam radość tworzenia, zrozumiałam ile historii we mnie drzemie, a także dotarło do mnie, że w każdym tekście kryje się jeszcze więcej opowieści. Uzyskałam ogrom wsparcia, a także inspiracji od Aleks i innych kobiet z Szuflady. Zdecydowanie polecam!

  65. Aleksandra (zweryfikowany)

    Decyzja o przystąpieniu do klubu to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Klub otworzył mi bramę nie tylko do przełamania moich pisarskich blokad , ale również do podróży w głąb siebie. Dzięki niemu poznałam wiele wspaniałych i wrażliwych kobiet , których wsparcie pomaga w rozwijaniu skrzydeł , a ich pisanie jest inspirujace. A Aleks jest ciepła , zabawna pełna radości życia i kreatywności kobieta , którą stworzyła to magiczne miejsce w którym można być sobą i pisać prosto z serca. Z niecierpliwością czekam na kontynuację Otwartej Szuflady i wiem , że moja przygoda z klubem będzie trwała i trwała . Znalazłam swoje miejsce, które dla mnie jest ukojeniem , umożliwia mi rozwój pisarski i w jakiś sposób dla mnie ma moc terapeutyczna. Prawdziwe magiczne pisarskie szaleństwo ❤️

  66. Agata

    Pamiętam jak wymieniłam pierwszą wiadomość z Aleks. Miałam obawy, czy nadaję się do klubu skoro ostatni raz wysilałam się pisarsko w szkolnej gazetce w liceum i mam tak niewiele czasu wolnego. Przekonała mnie, na szczęście! Podczas kursu nie skupiałyśmy się tylko na warsztacie, ale głównie na pisaniu właśnie i naszej pisarskiej rutynie bo przecież najlepszy tekst to ten napisany. Klub otwartej szuflady to wspaniałe miejsce stworzone przez wspaniałą Kobietę. Polecam wszystkim, którzy chcą pisać a mają blokadę twórczą, chcą odnaleźć swój pisarski cel lub po prostu bardzo miło i wartościowo spędzić czas.

  67. Magdalena

    Klub Otwartej Szuflady jest świetny. Poleciłabym go każdemu kto kocha książki, kocha pisać. Po każdym spotkaniu czułam się naładowana tak pozytywną energią, że aż spać nie mogłam. Cudowne historie, które poznałam bardzo dużo mi dały, otworzyły umysł.

    A założenie, że komentujemy tylko to co nam się spodobało jest po prostu GENIALNE! Można poczuć się bezpiecznie i czuje się wsparcie od innych babeczek :)

    Wznieciłaś w nas iskrę Aleks, a ta w porę nie ugaszona rozprzestrzeni się szybko na cały świat :D

  68. Marta (zweryfikowany)

    Gdy pierwszy raz usłyszałam o Klubie Otwartej Szuflady to sobie pomyślałam , ale fajny , ciekawy pomysł, ale nie to nie dla mnie…. Pisać przecież mogę, ale, żeby to później publikować i dzielić się z innymi! Nigdy w życiu! Tak właśnie myślałam, i z zapisaniem do szuflady zwlekałam dwa, trzy miesiące. Na szczęście się zdecydowałam i dzięki Aleks i innym dziewczynom , zdałam sobie po raz kolejny sprawę jak wielką radość sprawia mi pisanie, ale też jak odkrywcze i inspirujące jest czytanie i komentowanie tekstów innych. To był niezwykły czas. Niezwykle ciepła, bardzo pozytywna i energetyczna atmosfera, jaką tworzy Aleks sprawia, że bariery znikają, głowy i notesy się otwierają i pióra idą w ruch! Gorąco polecam!!!

  69. Martyna K. (zweryfikowany)

    Gdyby Klub był turnusem w sanatorium to Aleks byłaby najlepszym fizjoterapeutą, takim któremu wystarczy jedna sesja w tygodniu żeby postawić cię na nogi.

    Gdyby Klub był wystawą czasową to Aleks byłaby najlepszym kuratorem, takim który nic nie narzuca tylko wydobywa z artystów ich najgłębsze emocje.

    Gdyby Klub był rejsem luksusowym wycieczkowcem to Aleks byłaby najlepszym kapitanem, takim który bezbłędnie nadaje kurs i dba o twoje bezpieczeństwo, a ty możesz spokojnie poznać współpasażerów i dobrze się bawić.

    Klub jest tym wszystkim tylko jeszcze lepszym, bo chodzi w nim o pisanie!!!

  70. Agnieszka (zweryfikowany)

    Do Klubu Otwartej Szuflady dołączyłam z całkiem sporą dawką ekscytacji i ogromną porcją niepokoju. Bałam się, że nie umiem, nie dam rady, tylko WYDAJE mi się, że lubię pisać i szybko stracę zapał. A najbardziej to bałam się, ze ten Klub o którym czytałam i słyszałam tyle dobrego, okaże się rozczarowaniem.
    Nie mogłam się bardziej mylić. A wszystkie te lęki zniknęły po pierwszym spotkaniu z Aleks.
    Niektórzy mają przywilej spotkania na swojej drodze osób szczególnych. Takich, które noszą w sobie ogromne pokłady pozytywnej energii, emanują ciepłem, a tą atmosferą otwartości i „przytulenia” otaczają wszystkich wokoło. Taka właśnie jest Aleks. Sprawia, że zimny szklany ekran i dzielący nas dystans przestają mieć znaczenie. A my – Pisarki z Klubu Otwartej Szuflady wcale nie spotykamy się na nudnym wykładzie pełnym suchej teorii, ale na babskim wieczorze z winkiem lub herbatką (co kto woli;)) i w przyjacielskiej atmosferze czerpiemy z wiedzy i doświadczenia Aleks.
    Prowadzisz bloga?
    Marzysz o napisaniu książki?
    Trzymasz w biurku plik niedokończonych opowiadań?
    Szukasz inspiracji, bo gdzieś po drodze zapomniałaś, że kiedyś uwielbiałaś notować w dzienniku?
    Tak! Te warsztaty są dla Ciebie!
    Ale może jesteś jak ja? Trochę zagubiona i niepewna? Masz w głowie tak wiele myśli, że chcąc je poukładać nawet nie wiesz jak zacząć? Próbujesz znaleźć właściwe słowa, żeby wyrazić siebie ale.. jakoś tak.. nie wychodzi?
    Nie znajdziesz lepszego miejsca niż Szuflada, żeby po kawałku poskładać swoje myśli. I to wszystko w bezpiecznej siostrzanej atmosferze z najlepszą opiekunką i bez absolutnie żadnej krytyki!
    Czy Szuflada zmieniła moje życie? Na pierwszy rzut oka nie bardzo. No, może tyle, że więcej czasu spędzam z piórem w dłoni sunącym po kolejnych stronach mojego notesu. Nie wprowadziłam w życie żadnych spektakularnych zmian (ale i takie historie w Klubie się zdarzają!), ale zmieniło się moje nastawienie. Zrozumiałam, że ubieranie myśli w słowa pomaga mi lepiej poznać samą siebie. I to najlepsze czego mogłam się nauczyć!
    A Aleks i Dziewczyny mają niesamowitego powera do działania i tonę inspiracji! Więc jeśli oczekujesz nudnych warsztatów pełnych gramatycznych regułek i interpunkcyjnych zasad muszę Cię rozczarować, tego w Klubie nie znajdziesz.
    A teraz leć się zapisywać na kolejną edycję, bo to najlepsza inwestycja! <3

  71. Kasia (zweryfikowany)

    Pewnego styczniowego poranka siedziałam na kanapie i pomyślałam, że jak nie zacznę znów pisać to umrę, uduszę się i zniknę. I nie był to wcale noworoczny plan odnalezienia swojego ja, a akt desperacji i smutku, który mnie wygryzał od środka. Jako że jedynym moim połączeniem ze światem zewnętrznym był Instagram, zaczęłam szukać czegokolwiek, czego mogłabym się złapać pod hasłami typu „piszę/ pisanie/ pisarka”. Tak trafiłam na Aleks, o której wcześniej nie słyszałam, nie czytałam, null. Postanowiłam jednak trzymać się tej iskry, tego pięknego uśmiechu na jej twarzy, który mówił „chodź tu, u mnie jest bezpiecznie, a jak już wpadniesz to oszalejesz”, pomyślałam, że może wszechświat chce mi coś przekazać przez te moje dziwne myśli, a końcu nie mam przecież nic do stracenia. Ta iskra okazała się moim wybawieniem. Dziś jestem rozszalałą pisarką i umiem się do tego przyznać, już się nie wstydzę – choć nigdzie nie publikuję (jeszcze). Klub jest miejscem spotkań fantastycznych dziewczyn, tak bardzo od siebie różnych, tak bardzo z innych światów, a jednak już od pierwszego napisanego tekstu jesteśmy tak sobie bliskie, w końcu łączy nas ta sama PASJA. Pasja, którą Aleks potrafi rozpalić niczym wielkie ognicho, w okół którego tańczymy my. Razem, a jednak każda w swoim świecie i po swojemu. Akceptacja, zrozumienie i uwolnienie pisarskiego ducha. Wyzwania cotygodniowymi tekstami, których mimo że nie masz czasu czy siły czy odwagi pisać, to piszesz, bo ONE też piszą! To jest niesamowita okazja do znalezienia inspiracji, motywacji, wiary w siebie. No po prostu SZAŁ ŁAŁ. I to nie jest tak, że kurs się kończy, a ty zapominasz. Oj nie… Aleks zostawia nas z szeregiem wskazówek, porad, materiałów, tematów, że sama sobie nie pozwolisz się poddać i będziesz po prostu… pisać :)

  72. Gosia

    Klub otwartej Szuflady to przestrzeń, gdzie można się rozpisać, pisarsko wyszaleć! Aleks podsyła tematy, które poszerzają horyzonty, rozbudzają kreatywność i…wzbogacają. To 5 tygodni wspaniałej zabawy słowami! Bo mimo, że piszesz, albo pisałaś, ten kurs sprawi, że będziesz pisać więcej i uważniej, rozbudzisz zmysły, poruszysz duszę i poćwiczysz głowę ;)
    Aleks to cudowna osoba, która zaraża pasja i entuzjazmem od pierwszego lifa!
    Koniecznie zapisz się też na 1:1 bo rozmowa z Aleks daje wielkiego kopniaka i rozjarza Twój wewnątrzny ogień!
    Jeśli jeszcze się wahasz, to opowiem Ci moją historię. Od kilku lat pracowałam nad pewnym pisarskim projektem, ale życie, czyli brak systematyczności, zniechęcenie a czasem nawet nuda i brak wsparcia, sprawiły że projekt zawsze lądował na dnie Szuflady. Zamkniętej Szuflady. Po 5 tygodniach moja szuflada się otworzyła i mogę napisać, że kurs sprawił że chce pisać i kontynuować pisanie i nawet publikowac to online! Mój projekt zobaczył światło dzienne!
    Jeśli chcesz pisać, mieć wsparcie i fajną mentorkę, mięciutką atmosferę na grupie, zapisuj się na szufladę już teraz!

  73. Joanna (zweryfikowany)

    Zaangażowanie się w Klub Otwartej Szuflady to niesłychanie wartościowe doświadczenie. Jestem absolutnie zachwycona i z całego serca polecam zarówno osobom poszukującym szlifów pisarskich, jak i tym, które szukają i nawet nie do końca wiedzą czego ;)
    Program jest dopracowany, profesjonalny i perfekcyjnie przygotowany – a w idealnej proporcji połączony z kreatywnym, inspirującym „luzem” i rozmachem. Doprawdy nie wiem, jak może wszystko „chodzić jak w zegarku” i poszerzać horyzonty NARAZ.
    O samej Aleks chciałabym dodać, że będąc charyzmatyczną naszą liderką – absolutnie nie onieśmiela, wręcz odwrotnie. Potrafi słuchać i docierać do swoich Szufladek. Dziękuję i polecam. Zostałam i zostanę w tej społeczności.

  74. Agnieszka (zweryfikowany)

    Świetny kurs przede wszystkim dla osób, które dopiero myślą, żeby zacząć pisać. Bezpieczne i dobre miejsce, pełne pięknej energii, siostrzeństwa i inspiracji. Aleks jest cudowną, ciepłą, charyzmatyczną osobą, niezwykle mądrą i inspirującą. Każde spotkanie, zetknięcie się z nią jest wyjątkowe i wzbogacające.

  75. Karolina (zweryfikowany)

    To nie jest zwykły kurs: to jest pięciotygodniowe doświadczenie, które naprawdę może zmienić Wasze życie, to niesamowita, ciepła i dająca energetycznego kopa atmosfera. Aleks nie tylko udziela praktycznych wskazówek i technicznych porad, ale pomaga odnaleźć własny głos, zaraża swobodą i wolnością stworzenia, dodaje odwagi, której często nam brakuje. Mogę powiedzieć, że dzięki warsztatowi nie tylko rozkręciłam się pisarsko – rozwinęłam się jako człowiek.

  76. Katarzyna (zweryfikowany)

    Mega mega polecam! na początku podchodziłam do szuflady trochę sceptycznie, nie wierzyłam, że potrafię pisać, a już tym bardziej na podane tematy w sposób który zainteresuje innych. I się przekonała, że się myliłam i już czekam na edycje dla rozpisanych.

  77. Martyna

    Jeśli tak jak ja myślisz o pisaniu, zamiast po prostu zacząć to robić, i jeśli tak ja myślisz, że historie które nosisz w głowie nikogo nie zainteresują Klub Otwartej Szuflady to miejsce dla Ciebie!
    Klub to wyjątkowa przestrzeń dla lubiących pisać stworzona przez kreatywną, pełną empatii i pozytywnej energii Aleks, która wspiera uczestniczki na każdym etapie działalności Klubu. To miejsce w którym możesz poczuć się bezpiecznie ze swoimi myślami i poznać wspaniałe, utalentowane Dziewczyny o podobnej wrażliwości.
    Bardzo się cieszę, że dałam sobie szansę i zgłosiłam się do Klubu, bo to pozwoliło mi , nie tylko wrócić do pisania, ale też sporo dowiedzieć się o sobie samej.
    Najbardziej zaskoczyło mnie to jak spodobało mi się publikowanie tekstów. Myślałam, że będę publikować ostatnia albo wcale, natomiast ciepły odbiór mojego pierwszego tekstu przez uczestniczki Klubu tak mnie zmotywował, że nie mogłam się doczekać kolejnych tematów i puszczania w świat kolejnych tekstów. O to właśnie chodzi w Klubie Otwartej Szuflady – o kobiece wsparcie i pozytywną energię, dzięki której rosną skrzydła oraz spełniają się pisarskie marzenia. Zapewniam, że to przygoda, na którą warto się odważyć!

  78. Paulina (zweryfikowany)

    W którymś momencie, uczestnicząc w Klubie Otwartej Szuflady, zrozumiałam, że Klub tak naprawdę jest kręgiem czarownic. Kręgiem kobiet, które są wobec siebie szczere, przyjmują siebie wzajemnie takimi, jakimi są – naprawdę, w głębi ducha. To bardzo ważne dla każdej kobiety, by mieć wokół siebie inne czarownice – bo choć potrafimy być dla siebie wredne, choć się nierzadko obgadujemy za plecami, choć wbijamy sobie szpilki, to prawda jest taka, że nikt tak nie zrozumie kobiety, jak druga kobieta. W istocie, w samym sednie to właśnie my, kobiety, dajemy sobie wzajemnie siłę, by żyć, działać, pokonywać przeciwności. Jesteśmy wiedźmami, które dzielą się wiedzą, doświadczeniem i mocą, i jest w tym ogromne piękno. Przecież nie bez powodu od setek lat kobiety gromadziły się, by snuć historie przy rękodziele lub pracach domowych.

    Odkąd pamiętam, jestem pełna słów, a najbardziej sobą czuję się wtedy, gdy piszę. Niestety, z różnych powodów przestałam pisać dla siebie – i z głębi siebie – kilka lat temu. Rozmowa z przyjacielem i pandemia sprzyjająca zaglądaniu we własną duszę sprawiły, że zatęskniłam za pisaniem – a wtedy wszechświat podsunął mi Klub Otwartej Szuflady. Z uśmiechem, energią i ogromnymi pokładami życzliwości Aleks i 29 wspaniałych pisarek poprowadziło mnie przez 5 tygodni pracy nad własną głową, pomagając na nowo się rozpisać. Uważam to za najlepsze doświadczenie ostatnich lat, a zapisanie się do Klubu za przełomową decyzję 2020 roku. Polecam każdej kobiecie, która kocha pisać albo zawsze chciała zacząć tworzyć – ale też tym wszystkim dziewczynom, które chciałyby uporządkować swoje emocje i myśli. Pisanie wyzwala – a Klub wskazuje do tego niezawodne narzędzia!

  79. Ewa (zweryfikowany)

    Czy Anioły muszą latać? To zależy od wyobraźni. Dla mnie nie muszą, ale zawsze je rozpoznaję. Bo choć pozornie nie mają skrzydeł, to posiadają niezwykłą moc przyprawiania ich innym. A to jest coś cenniejszego, niż miliony monet!

    Aleks nie po raz pierwszy daje mi kopa, by latać, ale niesamowite jest to, JAK ona to robi! Czy sama ze mną rozmawia, czy tłumaczy jak inaczej patrzeć na pisanie, czy też niemal magicznie uruchamia machinę innych ludzi. Dziewczyn, które również niezdarnie próbują odbijać się od podłoża. I wtedy łapiemy się wszystkie za łapki, podciągamy nawzajem i wzbijamy wspólnie do góry! A to tylko potęguje genialną energię, radość i poczucie spełnienia.

    Nie ma takich słów, by dobrze oddać czym tak naprawdę jest Klub Otwartej Szuflady, bo tu trzeba wejść, by poczuć coś, czego nie czuło się nigdy wcześniej.
    Ja wchodzę w kolejną edycję. Bo kocham tę kreatywność, którą w tym cieplutkim miejscu tak dobrze mi się odkrywa.
    Szczerze, naprawdę szczerze polecam! ♡

  80. Aga Nawjedzona

    Witam pięknie! W pas się kłaniam! Ja – Ambasadorka Czepialstwa, Wytykaczka błędów, literówek i zbędnych spacji. Gdy usłyszałam, że w Klubie mówimy o tekstach innych TYLKO dobrze, pomyślałam sobie – ej to chyba jakiś żart, no bo czy można się nauczyć pisania, jeśli ktoś tylko będzie GŁASKAŁ po główce i mówił, że jesteś super? Otóż MOŻNA i to o wiele więcej niż mogłam się spodziewać. Można się nauczyć przede wszystkim WIARY w siebie, że możesz, że potrafisz, że wystarczy sprzyjający grunt, podlewanie dobrymi słowami i ogrzewanie promykami uśmiechu Aleks, która co tydzień rozganiała wszystkie czarne chmury wiszące nad pisarską weną. Gdyby nie Klub Otwartej Szuflady, nie wróciłabym do pisania i pewnie nadal kisiłabym milion myśli w swojej, i tak już przepełnionej, łepetynie. Gdyby nie Klub, nie poznałabym tylu fantastycznych i cholernie utalentowanych Dziewczyn, które tak jak ja, nigdzie nie publikowały swojej twórczości, bo wiecznie uważały, że nie są wystarczająco dobre. Nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że ten Klub to NAJLEPSZE co mogło spotkać mnie i moją uśpioną, pisarską duszę! ❤ DZIĘKUJĘ Aleks! ❤

  81. Justa (zweryfikowany)

    Do napisania tej opinii zbierałam się prawie tak samo długo, jak do dołączenia do Klubu Otwartej Szuflady. Dopóki myślę o powodach zwlekania z decyzją o zapisaniu się do Klubu, dopóty sprawy są dla mnie jasne. Czy ja się nadaję, o czym ja będę pisać, czy w ogóle umiem, po co mi to – whaaaat? Jeśli masz podobne myśli, odrzuć je jak najszybciej i wskakuj do Aleks, szkoda Twojego czasu na podobne wyżywanie się wewnętrznego krytyka. Zaufaj mi – to bezpieczne miejsce, gdzie najstraszniejsze co może Cię spotkać, to głośny szum szeroko rozwiniętych skrzydeł. Twoich.
    Wszystko pięknie, ładnie, zachwyt i superlatywy, więc skąd zwłoka z tą opinią? Ustalmy fakty. Chciałam ją napisać. Chcę ją napisać. To potrzeba wynikająca wprost z mojego serca, zero przymusu, zero bonusów. Skąd w takim razie opór, zapytasz? Kiedy wzięłam go pod lupę, okazało się, że to tak ważne, autentyczne i wzbogacające doświadczenie, to, czyli uczestnictwo w Klubie Otwartej Szuflady, że napisanie tej opinii to jest WIELKIE HALO. A ja lubię odkładać wielkie halo na później z obawy, że mu nie podołam albo wyjdzie nie tak jak chciałam. Rzutem na taśmę, w ostatni dzień roku, pomyślałam, że zakończę ten dziwny 2020 w końcu pisząc tu parę słów. Tego się nauczyłam w trakcie trwania kursu. Pisz, kobieto, pisz, nie kumuluj, nie odkładaj, nie usuwaj słów, które nie miały szansy zostać zapisane. Pisz odważnie. Pisz to, co myślisz. W trakcie pięciu tygodni, które minęły w mgnieniu oka pisałam, czytałam teksty innych dziewczyn, wzruszałam się, śmiałam, czułam cudowne wsparcie i kobiecą solidarność, odkryłam, że jest na świecie więcej osób, które mają podobną wrażliwość, nie tylko na słowo. Aleks stworzyła miejsce, gdzie rządzi puch i plusz, leżąc w których, można się rozpisać, uwierzyć w siebie i swoje umiejętności, ale… nauczyć się też pisarskich konkretów! Każde spotkanie na żywo to solidna porcja wskazówek, a po skończeniu tego turnusu rehabilitacji wewnętrznego narzędzia pisarskiego Matka Założycielka Makulska wciąż jest dostępna z dobrym słowem, wsparciem i radą. Rety, dziewczyny. To jest świetne miejsce. Nawet pomijając pierwiastek pisania. Cudna osoba przyciąga tu inne cudne osoby.

  82. Kasia (zweryfikowany)

    Klub Otwartej Szuflady to cudowne miejsce, pełne radości, uśmiechu i wzruszu. Nie ma w nim miejsca na złośliwości, krytykę, obcinanie skrzydeł czy nieustanną walkę ze złem. Nie jest to tylko przestrzeń dla osób, co już piszą blogi, artukuły do gazet itd. Ja, która kompletnie nie miałam pojęcia co to pisanie (bo nie oszukujmy się, doświadczenia szkolne są jakie są, Ci z Was co mają mega fajne wspomnienia z polskiego, zazdro!), odnalazłam się, odkryłam w sobie pisanie z dawką humoru, tak mało dziś uśmiechu na naszych buziach, a dzięki Klubowi, więcej słoneczka zawitało w moje życie. Przede wszystkim, Klub Otwartej Szuflady, to mega, ale to mega wspaniały rozwój osobisty i kobiecy. Nawet jak myślisz, że pisanie to nie Twoja bajka. Ja poznałam tak wrażliwe i utalentowane babeczki, jestem wdzięczna Aleks, że stworzyła coś tak cudownego, że nas zaprosiła to tego wspaniałego świata :)

  83. Ania

    Podjęcie decyzji o przystąpieniu do Klubu Otwartej Szuflady, było bardzo impulsywną decyzją. Głównym motywatorem do zgłoszenia swojego udziału, była historia, którą przeczytałam, chyba na stronie założycielki Klubu.
    O kobiecie, która gdzieś na krętej drodze życia, zgubiła motywację do wyrażania siebie i zaczęła żyć w monotonii. Ośmio godzinny czas pracy. Odliczanie dni do weekendu i przebieranie nogami w oczekiwaniu na urlop. Brzmiało znajomo. Tą bohaterką była Aleks, która pewnego dnia postanowiła wziąć życie w swoje ręce i wreszcie obudzić się z letargu. Przypomniała sobie czym jest pasja i co daję wyrażanie siebie, bez tłamszenia i ograniczania swojej kreatywności.
    Tak utożsamiłam się z bohaterką (w części o marazmie), że niewiele się zastanawiając, zgłosiłam swój udział.

    Jeżeli myślisz, że przebudzenia doznałam w Klubie, to Cię rozczaruje. Nikt, ani nic nie zmieni życia za Ciebie! Jeśli sama nie weźmiesz się w garść, nikt za Ciebie tego nie zrobi.

    Natomiast w miejscu o którym opowiadam, rozpaliłam swoją pisarską iskrę. Dostałam cenne wskazówki dotyczące blokad, rozpisania się, tworzenia postaci, wiedzy na temat tego jaką słowa mają moc! Ale przede wszystkim, nawiązałam tam niezwykłe znajomości…

    Nie wiem jak Aleks to robi, ale gromadzi wokół siebie cudowne kobiety, o podobnej wrażliwości, spojrzeniu na świat, empatii i pisarskim POWERZE!!!
    To jest niesamowite!!!

    Mało tego, ten Klub nie został stworzony „dla kasy”. To nie jest kolejny pomysł na biznes. Twórczyni tego fantastycznego miejsca, dzieli się z nami emocjami na temat naszych tekstów, dodaje nam skrzydeł, napędza, motywuję, wspiera, a co najważniejsze, po zakończeniu Klubu nie zostawia nas samych.
    Pokazuje różne ścieżki rozwoju, daje wskazówki, służy pomocą, poświęca swój wolny czas, dzieląc się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem.

    Wiadomo, że Aleks nie zrobi nic za nas i jeśli myślisz, że samo przystąpienie do Klubu zmieni Twoje życie, to jesteś w błędzie. Sama możesz je zmienić, ale to magiczne miejsce, pozwala uwierzyć w siebie, inspiruje i daje kopa do działania.
    Do jesiennej edycji (wyższego poziomu wtajemniczenia ;) ) przystąpiłam już bez żadnych obaw i wątpliwości. Ani trochę się nie rozczarowałam ❤️
    W mojej subiektywnej opinii, przystąpienie do Klubu, było jedną z lepszych decyzji w moim życiu! Wniosło świeżość, nowe pokłady mocy i pozwoliło mi przeczytać tyyyyyyle niesamowitych tekstów, że głowa mała!

  84. Asia K. (zweryfikowany)

    Brałam udział w dwóch edycjach Klubu Otwartej Szuflady i to jest najlepsza rzecz jaka przytrafiła mi się w tym roku. Aleks to ciepła kobieta, naładowana szczerymi, pozytywnymi emocjami przy której ja i inne dziewczyny rozłożyłyśmy skrzydła. A w ogóle sprawa innych dziewczyn – nie wiem jak Makulska to robi, ale przyciąga tak cudowne empatyczne, wrażliwe i zdolne kobiety, że niezmiennie jestem pełna podziwu. I wdzięczna. W klubie wspieramy się wzajemnie, komentarze innych dziewczyn stają się dla nas paliwem napędzającym do działania. Miałam niezliczone momenty czystego wzruszenia. Co najważniejsze, cel został osiągnięty – wróciłam na stałe do pisania na obu płaszczyznach – pisanie dla klientów i pisanie bardziej artystyczne. Od wielu, wielu lat nie udało mi się wskoczyć w tryb tak dużej systematyczności. Polecem każdej kobiecie, która lubi pisać. Szuflada zmienia życia :)

  85. Karolina (zweryfikowany)

    Niby wiedziałam, że to warsztaty na rozpisanie, niby polecone przez przyjaciółkę, ale przecież ja wiem, że mój słomiany zapał gaśnie rownie szybko, jak się rozpala i nikt tego nie zmieni. MYLIŁAM SIĘ. Aleks zrobiła coś niesamowitego, o co sama starałam się latami i nie potrafiłam. Warsztaty to nie tylko praktyczne porady, które osobiście uwielbiam i pomagają mi w pisaniu, ale przede wszystkim ludzie i atmosfera, z której już po prostu nie chcesz wychodzić, chcesz pisać i pisać i publikować i czerpać z tego radość!

  86. Oluczka (zweryfikowany)

    Chciałabym napisać, że dołączenie do Klubu było jak pstryczek. Jednak nie było, bo myśl w głowie by dołączyć chodziła za mną od pierwszej edycji. Aleks kojarzyłam już jakiś czas jako bardzo ciepła osobę, która kocha psy, podróżuje z psami, dodaje fajne fotki i dobrze pisze. Aż pewnego dnia, przeczytałam, że kiedyś podjęła ważną decyzję i wracając do domu słuchała piosenki „what’s up”. Myślałam sobie „jejku też tak chce…” Więc zaczęłam stalkowac Makulską ? od pierwszej edycji klubu miałam ogromne obawy, że ja się nie nadaje, będę najgorsza w grupie, będą się że mnie śmiać, pisze bardzo dziecinnie.. i tak od początku roku, aż do listopada. Szukałam starych dokumentów u rodziców natrafiając na wydane w książkach moje wiersze i to chyba było to.. że jak teraz nie sprobuje,w tym roku to już nigdy nie odważe się, a przecież tak to kiedyś kochałam! Aleks powiedziała, że pomoże, że będzie bezpiecznie to czemu nie.. i wiecie co? Dokładnie tak było! Będę powtarzać to w kółko, nie ma w internecie bezpieczniejszego miejsca do pisania, wszystkie dziewczyny dodają skrzydeł, tworzy się wspaniałą armia, na którą ZAWSZE można liczyć, która zawsze da wsparcie. Bardzo żałuję, że nie postanowiłam wcześniej się zapisać bo atmosfera jaka panuje w klubie dała mi ogromnego kopa! Bardzo, bardzo dziękuję Ci Aleks i każdej z dziewczyn co byłyśmy razem! Jeżeli jeszcze się zastanawiasz, to klikaj i zapisuj się póki są miejsca! WARTO!

  87. Kasia F. (zweryfikowany)

    Aleks jest dobrą wróżką internetów. Zawsze chciałam pisać. Zawsze. Ale po polonistyce nie wypadało. Po co pisać, jak nie jesteś Miłoszem albo Tokarczuk? Aleks to odczarowuje. Zamienia ten rodzaj myślenia na prawdziwie magiczny i daje potężnego kopa energii. Klub Otwartej Szuflady to ciepły kokon, która rozwija się w pajęcze nitki twórczego porozumienia, gdzie zawsze spada się bezpiecznie i na miękkie podłoże, bo wszyscy rozumieją, że tu się pisze, tu się tworzy historie, tu się zagląda pod podszewkę tekstu. Aleks przywraca radość z pisania. Gorąco polecam Klub każdej dziewczynie, która chce wyjść z szufladek braku wiary w siebie.

  88. DELKO (zweryfikowany)

    Aleksandrę poznałam kilka lat temu na wspólnej imprezie blogowej i cóż mogę powiedzieć – kliknęło lepiej, niż na niejednej randce z Tinderem! :D Alex to ciepła, kochana i mega świetna osoba – taka kumpela z sąsiedztwa, która pójdzie z Tobą na browca, zmotywuje do działania, ale i opierdzieli kiedy zajdzie taka potrzeba. Do Szuflady zapisałam się z czystej ciekawości, bo pisanie trenuję od lat, ale nowej wiedzy nigdy dość.Szuflada jest świetnym miejscem dla osób, które chcą się rozpisać, a wciąż nie wiedzą jak się do tego zabrać. Alex tworzy mega przyjemny klimat na zajęciach i sprawia, że chcesz pisać więcej i więcej. Wyniosłam z nich babską energię, nowe znajomości i świadomość, że pisanie to moje życie i to chcę robić w życiu. Ja jestem na tej pisarskiej drodze już od jakiegoś czasu i prę do przodu jak jakaś dzika świnia w trufle, ale jeśli Ty stoisz i wciąż nie wiesz jak ruszyć, a bardzo chcesz – daj znać Alex, bo ona z pewnością będzie wiedziała jak Ci pomóc:)

  89. Kajetana (zweryfikowany)

    Jeśli czujesz, że pisanie to coś, co może być Twoja pasja lub może piszesz już od dawien dawna, ale do tej pory tylko dla siebie? A może słowa buzują w Tobie, a sama mówisz bardzo plastycznymi obrazami, które tylko czekają, żeby przelać je na papier? Trafiłaś zatem idealnie :) u Aleks dowiesz się jak pisać, operować słowem, pobudzać swoją kreatywność, ale przede wszystkim jak pozbyć się ograniczajacych Cię barier i zacząć publikować swoje teksty w sieci. Duża dawka wiedzy merytorycznej oraz kilkadziesiąt poleceń książek, filmów, cytatów, które sprzyjają pisarskiej wenie? Plus do tego cotygodniowa dawka motywacji w postaci lajfów. No cóż :) Polecam!

  90. Joanna (zweryfikowany)

    Klub Otwartej Szuflady to nie jest szkolenie, kurs ani nawet klub motywacyjny. To czysta magia. W nastoletnich czasach pisałam dużo wierszy, opowiadań, miałam swoją wersję wydarzeń dla filmowych i serialowych bohaterów, które zapisywałam skrupulatnie w zeszytach. Rodzina zachęcała mnie do pisania, a ja… w którymś momencie jakbym się wypaliła.
    Pisałam trochę dzienników, ale gdy później do nich wracałam, wydawało mi się, że wszystko co zapisałam jest dziecięce i infantylne. Czasem pisałam dla siebie w dużym smutku i myślałam, że tak już zostanie. Klub Otwartej Szuflady, a także niesamowita energia Aleks i uczestniczek Szuflady pomogła mi się przełamać i znów zacząć pisać – regularnie pisać. Komentarze Dziewczyn dodały mi skrzydeł i pomogły uwierzyć, że to co piszę może podobać się nie tylko mojej rodzinie.
    To było magiczne 5 tygodni w moim życiu, które zaowocowało tekstami, o które nigdy bym siebie nie podejrzewała.
    Aleks pomaga spojrzeć na pisanie inaczej, świeżym okiem, ale też naprawdę poczuć swoje emocje. W pewnym momencie miałam wrażenie, że Klub Otwartej Szuflady stanowi integralną część mojej terapii – i tu, i tu uczyłam się o emocjach czegoś nowego.
    Klub Otwartej Szuflady to poczucie bezpieczeństwa i opuszczenie strefy komfortu w jednym. To czysta magia!

  91. Iwona (zweryfikowany)

    Najgenialniejsze miejsce w internecie. Spotkania z Alex to czysta magia, mnóstwo niesamowitej i pozytywnej energii. Podczas warsztatów cały tydzień czeka się na ten wieczór, na spotkanie online. Emocje towarzyszące pisaniu oraz czytaniu historii uczestniczek są nie do opisania. To trzeba poczuć. Dzięki Klubowi mam głowę pełna historii i pomysłów, ale co najważniejsze, mam odwagę pisać. To niesamowicie oczyszczające i motywujące uczucie. Dziękuję za to miejsce i za Twoją energię!

  92. Ola (zweryfikowany)

    Wiadomość o klubie trafiła do mnie pocztą instagramową, przez polecenie osoby, którą obserowałam. W tamtym momencie bardzo dużo myślałam o pisaniu. Na myśleniu się kończyło.

    Trochę szczypałam się z decyzją o dołączeniu, bo jednak jakiś hajsik trzeba wydać, a wewnętrzny sknera był temu niechętny. Mówił, że to fanaberie, że pisać to ja mogę sobie przecież sama. Nie posłuchałam go, bo właśnie z jakiegoś nieznanego mi powodu nie mogłam, mimo że bardzo chciałam.

    Pewnie też masz jakieś powody, żeby się nie zapisać. Przecież nikt cię do tego nie zmusza. Po prostu ominie cię 5 tygodni. To całkiem długo. Nie napiszesz żadnych zdań. Nie nazwiesz swoich blokad. Nie znajdziesz w sobie pozytywnych słów do skomentowania cudzych tekstów. Nie poznasz granic, do których możesz posunąć się z pisaniem, gdy wiesz, że nie spotka cię żadna krytyka. Nie dowiesz się, co czujesz przy klikaniu na przycisk „opublikuj”. Nie poznasz ludzi podobnych do ciebie, z podobnymi rozterkami dotyczącymi pisania. Nie zaleje cię fala komplementów. Nie poczujesz emocji, które wyzwala wirtualnie wysłana energia.

    Nic się nie podzieje. Nic się nie zmieni. Wciąż będziesz siedzieć i zastanawiać się, czy pisać.

  93. Marta

    Klub Otwartej Szuflady to nie jest zwykły kurs piasnia! To ciepłe miejsce, w którym każda pisząca kobieta poczuje się świetnie. Dzięki obecności w klubie udało mi się wylać na papier to, co do tej pory dusiłam w sobie. Wspaniała Aleks i uczestniczki klubu tworzą taką atmosferę, że aż chce się pisać! Jeśli jesteś niepewna siebie, a marzysz o napisaniu jakiegokolwiek tekstu; coś Cię blokuje i nie wiesz, jak zacząć lub obawiasz się krytyki – znalazłaś miejsce dla siebie! Na pewno dołączę na kolejną edycję, bo udział w klubie motywuje, inspiruje i uzależnia ;)) Bardzo polecam!

  94. Sara (zweryfikowany)

    Świetny kurs pisarski, doskonały na rozpisanie się i otrzymanie kopa do regularnego pisania, mnóstwo przydatnych informacji z zakresu warszatu pisarskiego, bardzo pozytywne i wspierające środowisko stworzone przez Aleks i uczestniczki Klubu. Aleksandra jest bardzo ciepłą i emanującą pozytywną energią pisarką, której budujące uwagi były mi potrzebne, żeby uwierzyć w jakość i sensowność tekstów, które tworzę. Tak mi się spodobało że wybieram się na zimową edycję II stopnia. Polecam gorąco!:)

  95. Patrycja (zweryfikowany)

    Klub Otwartej Szuflady jest Klubem, o jakim marzyłam jako mała dziewczynka oglądająca bajki o czarodziejkach. Dziewczyny w klubie odkrywają w sobie tę moc! Każda z nas czuje się tu wyjątkowa, chciana, słuchana, CZYTANA! Aleks, niezwykła kobieta, ciepła, serdeczna, miła, wspierająca, osoba, która nieba przychyli i pomoże Ci zgarnąć z niego gwiazdkę. Ta cudowna osóbka stworzyła bezpieczną przestrzeń, w której dzieje się magia! Aleks ma wiele supermocy, które prezentuje w Klubie, ale jedną supermoc ma szczególną – umiejętność skupiania wokół siebie wrażliwych, empatycznych, serdecznych Kobiet, które chcą czytać i być czytane, Kobiet, które wspierają się nawzajem, Kobiet, które podzielają podobne uczucia i rozmawiają o nich! Klub pomaga się rozpisać, poszerza horyzonty, skłania do wielu refleksji. Jest to cudowne miejsce, w którym nie musisz udawać. Możesz być sobą, pisać, cieszyć się tym i poznawać cudowne Kobiety i czerpać inspirację i motywację (oooo a o to już się Aleks postara, ojj tak motywacji i inspiracji tu dla każdego). Jeśli już tu jesteś i czytasz te opinie, bo zastanawiasz się, czy Klub jest dla Ciebie, to chyba jest :) Zabrnęłaś już tak daleko! Warto dołączyć! :)

  96. Krysia (zweryfikowany)

    To ja zacznę może obrazowo. Wyobraźcie sobie, że utknęłyście w pisarskim dołku. Tuptacie sobie w kółko z opuszczoną głową i za cholerę nie możecie ruszyć naprzód, bo trochę strach, trochę brakuje motywacji, a trochę nie wiadomo w sumie, jak to zrobić, więc na wszelki wypadek lepiej odpuścić. I nagle sru!, dostajecie kopa pozytywnej energii prosto w swoje pisarskie cztery litery. Chwilę później orientujecie się, że same nie wiecie jak i kiedy ruszyłyście pełnym galopem i gnacie sobie przed siebie z głową wzniesioną do góry, piersią dumnie wypiętą, święcie przekonane, że żadna Wielka Pardubicka wam nie straszna, w końcu wasze pisanie bez trudu przeskoczy każdą przeszkodę.
    No, to ja się tak właśnie czułam po tych pięciu tygodniach wyłażenia z szuflady. To nie jest zwykły kurs pisarski, w czasie którego ktoś łopatą wbije wam do głowy, jak pisać poprawnie i ta sama łopata równocześnie skutecznie zabije w was kreatywność w imię poprawności gramatycznej. Klub Otwartej Szuflady to przestrzeń rozwoju pisarskiego. Uczy przede wszystkim, jak obudzić tę swoją kreatywność na wszelkie możliwe sposoby, jak pokochać pisanie (jeszcze bardziej!) i jak nie zgubić w nim siebie, ba, jak upchnąć w nim siebie jak najwięcej. I przede wszystkim – jak szukać w swoich własnych tekstach mocnych stron i wykorzystać je tak, żeby czytelnikom szczęki opadały.
    A poza tym to naprawdę cudowne uczucie, kiedy ruszasz sobie tym swoim pisarskim galopem, a trzydzieści wspaniałych dziewczyn kibicuje ci na każdym kroku. To jest bezcenne.
    Zapisałam się do Klubu, bo utknęłam z moim pisaniem na amen i ani w jedną, ani w drugą, w trzecią też nie, przez dwa lata wydusiłam z siebie raptem kilka smętnych stron tekstu. Mimo że wiem, że kocham pisać! Wpadłam po prostu na ścianę. Nie bardzo wiedziałam, czego się spodziewać po Klubie, ale założyłam, że jak prowadzi go ktoś tak pozytywny, jak Aleks, to to musi coś dać. I okazało się, że to był strzał w dziesiątkę, bo Aleks właśnie takie pisarskie ściany burzy i sprawia, że człowiek nabiera rozpędu. W życiu nie pisałam tyle, co teraz, po tych pięciu tygodniach.
    No więc, podsumowując, polecam z całego serca. Warto!!!

  97. Asia (zweryfikowany)

    Opowiem Wam historię. Historię pewnego KOSZa, do którego trafiają pożółkłe, pogniecione kartki, strzępy zapisków, porozrzucane słowa, niedokończone myśli, urwane zdania. W KOSZu mieszka Wiedźma. Ale wiecie, nie taka zwykła, jaką znacie z tych wszystkich bajek. To cudowna Wiedźma XXI wieku, której pisarskie czary sprawiają, że kartki zaczynają się prostować i wypełniać tekstem, słowa układać w zdania, myśli porządkować, a zdania mieć początek i koniec. Przechodzą prawdziwą, twórczą metamorfozę i opuszczają KOSZ gotowe pofrunąć dalej w świat.

    KOSZ – Klub Otwartej Szuflady to fantastyczna inicjatywa i wyjątkowe miejsce w sieci, stworzone przez przesympatyczną Wiedźmę – Aleks. To połączenie merytorycznej wiedzy, konkretnych wskazówek, doświadczenia, którymi Aleks chętnie się dzieli, z ciepłem i niesamowitą atmosferą, jaka panuje w Klubie.

    W Klubie uświadomiłam sobie, że można pisać inaczej, dużo, dużo lepiej, że nie należy bać się swoich uczuć i emocji, i że pisanie może sprawiać po prostu ogromną frajdę. Co tydzień nie mogłam doczekać się lajfów oraz kolejnych ćwiczeń zadawanych przez Aleks.

    Dzięki Aleks! Dzięki Dziewczyny! To była dla mnie prawdziwa przyjemność pisać w tak zacnym gronie!

  98. Agnieszka (zweryfikowany)

    Klub Otwartej Szuflady to nie jest kolejny, sztywny warsztat pisarski, ujmujący w ramy kreatywne dusze. W Klubie nie ma limitu słów, schematów, ograniczeń. Klub to bezpieczne miejsce do publikacji swoich tekstów, często po raz pierwszy w życiu. Jednak bez obaw, możesz być pewna, że nikt ci nie podetnie tam skrzydeł. To miejsce, w którym zbiera się 30 kobiet na różnych etapach życiowych, w różnym wieku, z różnymi doświadczeniami i światopoglądami. To co je łączy to wspólna iskra <3 I ten głos, który nigdy nie milknie i w końcu chce zostać usłyszany. Polecam z całego serduszka. Nawet jeśli nie planujesz kariery pisarskiej, to możesz po prostu spędzić czas w unikatowym gronie. <3

  99. Marta (zweryfikowany)

    Kiedy przeczytałam, że jest to bezpieczna przestrzeń dla dziewczyn, które lubią pisać to stwierdziłam, że a co tam zaryzykuję.
    Potrzebowałam jakiejś odmiany w swoim życiu, kiedyś bardzo lubiłam pisać, ale w dorosłym życiu nie znajdowałam na to chęci.

    Weszłam do klubu nieśmiało, niepewnie ale z zaciekawieniem i podekscytowaniem. Bałam się czy podołam czy ja pamiętam jak się pisze?
    Ale to co się działo w Klubie Otwartej Szuflady to czysta magia, przeszło to moje najśmielsze oczekiwania.

    Dzięki Aleks poznałam 30 niesamowitych dziewczyn, otrzymałam tyle dobroci i ciepła, ale przede wszystkim zaczęłam pisać. Aleks z dziewczynami rozpaliły we mnie tę iskrę. Aleks bardzo wspiera, dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem a przede wszystkim zaraża pozytywną energią. Wyszłam z klubu odmieniona, uczestnictwo w klubie było najlepszą decyzją jaką podjęłam ostatnio.

    Wystarczy, że lubisz pisać. Tylko tyle i aż tyle. Przyjdź do klubu i poczuj tę magię. Uwierz mi a zobaczysz, że nic już nie będzie takie samo jak wcześniej.

  100. Milena (zweryfikowany)

    O Aleks i o klubie usłyszałam od dwóch wspaniałych kobiet, które poznałam w sieci w czasie pandemii. Jak wreszcie spotkałyśmy się na żywo opowiadały z taką pasją i iskrą w oku, że po powrocie do domu od razu napisałam wiadomość do Aleks CZY ZIELONY CZŁOWIEK MOŻE TEŻ ZAPISAĆ SIĘ NA WARSZTAT. Szybka odpowiedz, która zakończyła się zapisaniem do Klub Otwartej Szuflady :)I o to właśnie zakończyłam swoją pierwszą przygodę z Aleks, ale nie, nie, nie ostatnią.
    Ktoś zapyta co mi ten warsztat dał, czego się tam uczę i czy teraz będę pisać książki ? ;)
    Dało mi to wolność, kreatywność, spokój ducha, bezpieczną przestrzeń gdzie mogę się rozpisać, odwagę. Dlatego z całego serca dziękuję Aleks za to, że wtedy odpisałaś mi „Oczywiście, że tak, że to miejsce dla mnie”. Zaryzykowałam i nie żałuję. Nie było mi jakoś super łatwo bo nie pisze dużo, ale czuję, że sprawia mi to przyjemność. Dlatego zachęcam i polecam każdej kobiecie, która pisze dużo, ale i takiej która pisze tylko dla siebie bo obawia się np. krytyki. Klub Otwartej Szuflady otwiera oczy, pokazuje inny wymiar – przynajmniej ja tego doznałam 

  101. Aneta

    Klub Otwartej Szuflady to niezwykłe miejsce, wręcz magiczne, gdzie pozostawisz cząstkę siebie a w zamian dostaniesz skrzydła, które zaniosą Cię gdzie tylko będziesz chciała.

    Niezwykle intymna, domowa i taka ciepła atmosfera sprawia, że poczujesz się tu wspaniale. Aleks już na wejściu otworzy przed Tobą ramiona i swoje serce. Zaprosi Cię do swojego świata pełnego miłości i pasji. Podzieli się z Tobą doświadczeniem i wskaże właściwą dla Ciebie drogę. Rozpali iskierkę i nauczy Cię jak pisać flow, prosto z serca o wszystkim co Ci w duszy gra. A co najważniejsze odmieni Twoje życie na zawsze, sprawi że zajrzysz w głąb swojej duszy, poznasz i polubisz siebie na nowo. Dzięki temu nauczysz się opisywać świat tak jak go widzisz i czujesz, swoimi słowami i w swoim indywidualnym stylu. Tutaj poznasz wspaniałe kobiety, początkowo tak różne aby za chwilę przekonać się jak wiele Was łączy i jaką niezwykłą moc ma kobieca siła i motywacja. Dzięki wzajemnemu wsparciu otworzysz swoje serce i podzielisz się swoim teksem i dobrym słowem. Znajomość, która pozostanie z Wami na zawsze i przekroczy granice świata wirtualnego.

    Dziś jestem absolwentką Klubu Otwartej Szuflady i uważam, że był to wspaniały i bardzo wartościowy czas jaki mogłam sobie podarować. Nauczyłam się wyrażać siebie i swoje uczucia słowem. Przekonałam się, że nie tylko umiem pisać ale i pokochałam to całym sercem. I nie ważne czy będę pisać dla siebie do pamiętnika czy założę bloga i puszczę swoje teksty w świat. Najważniejsze, jest tu i teraz i to, że uwierzyłam że mogę i umiem to zrobić. Nigdy nie zapomnę słów Aleks, kiedy na pierwszym spotkaniu powiedziała, że jesteśmy pisarkami, bo piszemy. I nie jest ważne jak i gdzie bo najważniejsze jest samo pisanie, łapanie chwili i ulotnych myśli. Pisząc to do Ciebie, wierzę w te słowa i noszę je głęboko w sercu. Z chwilą kiedy przelejesz słowa na papier, ułożysz je w zdania z których powstanie piękny tekst już jesteś pisarką. I będziesz z tego dumna. Dzięki Aleks zrozumiesz jaką moc mają słowa i jak cudownie jest wyrażać w ten sposób siebie i przekazywać coś światu i innym ludziom. Swoim tekstem możesz kogoś zmotywować lub sprawić, że zrobi Mu się miło na sercu. Możesz dodać otuchy w trudnym momencie albo sprawić, że ktoś czytając się uśmiechnie, wstanie z łóżka i wyjdzie na spacer. Pamiętaj, że każdym swoim tekstem pobudzisz czyjąś wyobraźnię, emocje i uczucia sprawisz, że tekst ożyje. Poczujesz jak bardzo jesteś wyjątkowa i jaki masz dar. Ważne abyś pisała szczerze i prosto z serca, bo słowem możesz uczynić świat piękniejszym a Aleks Ci w tym pomoże, oddaj się tylko w Jej ręce :)

    Aleks jest niezwykła i bardzo utalentowana. Tworząc to miejsce pokazała jak bardzo kocha pisanie i ludzi. Ma bardzo dużą wiedzę i bardzo dobre serce, bo chce się tym z Tobą podzielić. Pozwól sobie na ten wyjątkowy czas, otwórz serce i daj się Jej poprowadzić a gwarantuję Ci, że nim się obejrzysz zostaniesz pisarką a serce samo podyktuje Ci słowa, z których stworzysz swoje piękne teksty, którymi oczarujesz świat :)

    Ściskam Cię cieplutko :)
    Aneta

  102. Aga C

    Wzielam udzial w Klubie Otwartej Szuflady, a ze bylo rewelacyjnie to zapisalam sie tez do ‘Summer Edyszyn’. W Summer Edyszyn Aleks wykreowala nowe inspirujace cwiczenia, ktore zmusily mnie do rozpisania sie jeszcze bardziej. Klub stal sie super fajna rzecza w mojej codziennosci, bo czekalam z niecierpliwoscia na cwiczenia zadane przez Aleks, teksty dziewczyn i pisalam swoje. Uwielbiam atmosfere, ktora Aleks stworzyla, jej energie, pozytywne podejscie, wrazliwosc, empatie i mase pasji. To czego szkoda to, ze sie Summer Edyszyn skonczyla. Polecam bardzo. Dzieki wielkie! X x

  103. Dorota (zweryfikowany)

    Wzięcie udziału w Klubie Otwartej Szuflady, to było najlepsze co ostatnio dla siebie zrobiłam. Dzięki Aleks i Dziewczynom z Szuflady dostałam skrzydeł i mocy do latania. Teraz wiem, że chcę (nie tylko chcę, ale na pewno to zrobię) wydać książkę. Mam nadzieje, ze nie jedno. Jestem mega, mega wdzięczna Aleks, że stworzyła ten Klub i mnie do niego namówiła ( też miałam wątpliwości, szczególnie balam się braku czasu przy malym dziecku – wtedy chyba 7miesięcznym). To był cudowny czas! Mogłabym należeć do Klubu Otwartej Szuflady dożywotnio.
    Wahasz się czy dołączyć? Nie wahaj się – wbijaj do najlepszego zakątka pisarskiego dla Kobiet, pełnego wsparcia i wiary.
    Love it! ❤❤❤❤

  104. Paula

    Zapisać się do Klubu Otwartej Szuflady to najlepsze co można zrobić dla siebie samej. Serio! I wcale nie musisz umieć pisać pięknych poematow. Wystarczy tylko lubić pisać.

    Ja od pierwszej edycji zastanawiałam się nad dołączeniem do Klubu. Zwlekałam bo myślałam, że to nie dla mnie, że nie dam rady, że nie znajdę czasu, że ja nie umiem. Dopiero po kilku edycjach odważyłam się wziąć udział. Od pierwszych chwil poznania grupy byłam zszokowana. Atmosfera panująca w Klubie jest tak ciepła i przytulna! Trzydzieści obcych sobie kobiet za sprawą Aleks stają się dla siebie jak najlepsze przyjaciółki. Można liczyć na wsparcie każdej z nich i na kopniaka pozytywnej energii od Aleks. Cały tydzień z niecierpliwością czekałam na kolejne lajfy aby posłuchać najserdeczniejszej dziewczyny jaką znam i szczerzyć się przez godzinę do monitora! Aleks motywuje i rozpala w Tobie iskierkę, o której istnieniu być może nie masz pojęcia. Otwiera drzwi do pisarskiego świata i zaraża pięknymi emocjami!
    Decyzja o dołączeniu do Klubu Otwartej Szuflady była najlepszą decyzja jaką mogłam podjąć! Dzięki Aleks!

  105. Magdalena (zweryfikowany)

    Gdybym powiedziała Ci, że istnieje takie miejsce w sieci, gdzie nie boisz się publikować, a każdy Twój tekst zbiera pozytywne opinie od kobiet, które kochają pisać tak jak Ty … uwierzyłabyś?
    To miejsce naprawdę istnieje i nosi nazwę Klubu Otwartej Szuflady. Na jego czele stoi Aleksandra Makulska, która posiada skuteczne wytrychy, by wypuszczać z zamkniętych szuflad uwięzione w nich teksty i otwierać zaryglowane okna, wpuszczając do Twej głowy powiew inspiracji. A potem … potem to co się dzieje, to prawdziwa M.A.G.I.A.
    A tak zupełnie od siebie i prosto z serducha powiem Ci tak: przed pierwszą szufladą też miałam dużo wątpliwości. Na drugą szufladę udało mi się cudem załapać. O ile trzeci edycja powstanie w głowie Alex, to rozegra się prawdziwa rzeź niewiniątek, by się do niej dostać…

  106. Asia

    Decyzję o dołączeniu do Klubu podejmowałam już po rozmowie z Olą na temat copywritingu. Myślałam więc, że wiem czego się spodziewać :) Oj myliłam się i to bardzo. To co zadziało się w Klubie przez te kilka tygodni, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ola ma niespotykaną moc jednoczenia wokół siebie niesamowitych kobiet. Kobiet wrażliwych, pięknych wewnętrznie, mądrych i empatycznych. Przez te tygodnie, w których należałam do Klubu czułam się niesamowicie – energia Oli, która jest mentorem o jakim zawsze marzyłam, energia dziewczyn – prawdziwie wspierająca, szczera i motywująca. Tego co dała mi Szuflada nie jestem w stanie do końca oddać słowami, ale gdy próbuję – mam ciarki :) W szufladzie powstały niesamowite teksty, a kontakt z dziewczynami mamy nadal. Dziękuję Ci Ola za to wspaniałe miejsce, z utęsknieniem czekam na kolejną edycję. Polecam każdej kobiecie, która myśli o pisaniu – ja dostałam swoje skrzydła, czas na Was :)

  107. Kasia

    Aleks i jej klub otwartej szuflady to moja najlepsza decyzja w tym roku. Po 8 latach niepisania zaczęłam tworzyć teksty kilka razy w tygodniu, publikować online, dzięki niej to wszystko nabrało sensu, a ja odwagi. Aleks jest kwintesencją pięknego, szczerego człowieka, który naprawdę wierzy w moc dobrego słowa i robi z nim takie rzeczy, że po 5 tygodniach dziewczyny wychodzą odmienione, bogatsze o merytoryczny warsztat Aleks, z nowymi pomysłami, ale przede wszystkim z wiarą w to co robią, uskrzydlone. Jej wsparcie wykracza poza jakiekolwiek ramy jakiegokolwiek kursu, jest w tym na maksa autentyczna i potrafi dać mocnego kopa wtedy właśnie, gdy potrzebujemy tego najbardziej. Długo bym mogła rzecz jasna jeszcze pisać o niej i o jej klubie, ale puenta jest taka, że brakuje słów, aby oddać całą tą magię, którą wnieśli do mojego życia.

  108. Jola (zweryfikowany)

    Jeśli szukasz miejsca do rozpisania, rozpoczęcia rutyny czy też przypomnienia jak to jest mieć chęć do dzielenia się swoimi historiami, to polecam Klub Otwartej Szuflady. Wspieranie, współodczuwanie oraz pozytywna energia są na porządku dziennym. Nawet, jeśli temat jest jednym z cięższych. Tu nie liczy się ilość, a jakość. Liczysz się Ty, Twoje przeżycia, marzenia i Twoje teksty. Bez ściemy, bez oceniania.
    Polecam z całego serca!

  109. Zosia (zweryfikowany)

    Nie nauczysz się tu pisać. Nauczysz się za to otwierać swoją duszę. Bo w ”Szufladzie” dzieje się czysta magia – obce sobie dziewczyny, w różnym wieku, z różnymi doświadczeniami opowiadają swoją historię bez obawy, że ktoś je oceni. Aleks swoją pozytywną energią zaraża wszystkich w promieniu kilku kilometrów i sprawia, że znikają wszystkie bariery i ściany, które do tej pory nas krępowały. Nigdy nie myślałam, że pisanie w tej formie może tak bardzo zmienić moje życie – ale tak, tak właśnie się stało. Po zakończeniu ”Szuflady” dziewczyny z mojej edycji założyły ”Pudełka” – bo tak dobrej energii nie można nie zatrzymać na dłużej :)

  110. Aga C

    Czas spedzony w Otwartej Szufladzie byl niesamowity ze wzgledu na wiele rzeczy. Aleks ma niezwykle duzo pozytywnej energii i wiedzy na temat pisania. Sluchanie jej porad i wskazowek oraz roznych historii bylo fantastyczne i napawajace pasja. Co bym zmienila w Szufladzie? – to zeby trwala i trwala i trwala :). Jedna z fajniejszych rzeczy w jaka sie zaangazowalam. Bardzo polecam jak sie ktos chce rozpisac w przyjaznym gronie.

  111. Michalina (zweryfikowany)

    Klub otworzył moją wewnętrzną szufladę i wlał w nią nowe światło. Stworzyłyśmy w nim z dziewczynami naszą wspólną bezpieczną przestrzeń, gdzie pozwoliłyśmy magii się dziać. Jeśli kiedykolwiek usłyszeliście, że nie nadajecie się do pisania to to jest miejsce dla was! Aleks jest wulkanem pozytywnej energii i pod jej skrzydłami rozwiniecie się i wreszcie wypuścicie kryjące się w was pokłady słów. Ten kurs pokazał mi, że mogę pisać tak jak o tym marzyłam, że wystarczy sobie tylko na to pozwolić. Dajcie sobie tę szansę ;)

  112. Izabella

    Alex stworzyła przyjazne miejsce, pełne dobrej energii. Nasze spotkania, to była dla mnie prawdziwa przyjemność i czekałam na nie z wielką niecierpliwością. W Klubie poznałam cudowne dziewczyny, a naszą pasję realizujemy dalej na pisarskiej grupie. Niezdecydowanym polecam, szczególnie, że sama się wahałam i kliknęłam w ostatniej chwili gdy było dostępne ostatnie wolne miejsce. Nie żałowałam nawet przez sekundę. Warto zrobić coś dla siebie!

  113. Hania (zweryfikowany)

    Do Klubu Otwartej Szuflady Aleks zgłosiłam się, bo potrzebowałam powiewu świeżości, kopa do działania i inspiracji. I nie ma słów, które opisałyby jak się czuję po spotkaniach w Klubie. Prowadzę własny blog już wiele lat i piszę regularnie, co faktycznie sprawia, że wszystko staje się takie przewidywalne. Ale u Aleks nie było powiewu – to było tsunami świeżości!!! Nowe formy, ćwiczenia, świadomość, że ktoś za chwilę mój tekst przeczyta i skomentuje sprawiała, że ręce mi się trzęsły za każdym razem, gdy klikałam „publikuj”. Czułam się jak dziecko, które odkrywa świat i wszystko jest takie wow. :D W Klubie Aleks odkryłam nowe możliwości – przypomniałam sobie jak kiedyś pisałam, postawiłam na moje mocne strony, a także otwarcie przed sobą wreszcie przyznałam, że jestem okropną prokrastynatorką (i dlatego, Kochana Aleks, tę opinię dostajesz dopiero teraz, love :*). A jednocześnie ogarnęła mnie zupełnie nowa energia do działania i tworzę nowe rzeczy. Nie tylko związane z pisaniem, choć te – przede wszystkim. Pomysł na książkę wreszcie wychodzi z głowy na papier!
    I to wszystko pewnie nie byłoby możliwe gdzieś indziej, bo u Aleks niepowtarzalna jest jej energia i atmosfera, którą tworzy. Możecie zapisać się do każdego klubu pisarskiego czy na wszystkie warsztaty pisarskie świata, ale żaden z nich nie będzie miał tego, co Klub Aleks – jej samej. No i pozamiatane! :)

  114. Ewel (zweryfikowany)

    Musisz ją zobaczyć jak wchodzi cała na biało… i robi wielkie bam!
    Wykreowała swój świat, otworzyła drzwi do swojej Narnii i chcę Cię zaprosić. Nie ocenia, nie pyta, nie karci. Daje Ci puścić wodze fantazji, nie upycha Cię ciasno w ramy czy niewygodną szufladę, ona Cię z niej wyciąga. Taka jest Aleks!
    Otwierasz się przed zupełnie nieznanymi osobami, poruszasz czyjeś serce, rozśmieszasz kogoś, a ostatecznie zostawiasz kawałek siebie. To miejsce gdzie możesz być totalnie sobą, gdzie poczujesz wsparcie, gdzie nabierzesz pewności siebie. I najważniejsze możesz skonfrontować się ze sobą!
    Jeśli nie brak Ci odwagi zapisz się! Jeśli Ci jej brak zaryzykuj, zrób na przekór, przekrocz granicę, przejdź na drugą stronę lustra, a zobaczysz ze widok zapiera dech w piersi!!!

  115. Justyna (zweryfikowany)

    To był impuls! Gdy zobaczyłam info o Klubie Otwartej Szuflady, nie miałam wątpliwości, że chcę do niego dołączyć. Szuflada to miejsce niezwykłe! Babska, bezpieczna przestrzeń, w której znajdujesz wiele ciepła, energii, motywacji i inspiracji. Nie spodziewałam się, że spotkam w Szufladzie tak cudowne Dziewczyny – z Alex na czele! Oj warto dołączyć do Klubu, warto!

  116. Kinga

    Klub Otwartej Szuflady to bez cienia wyolbrzymienia najlepsze co mi się przydarzyło w ostatnich miesiącach.
    Kto normalny zapisuje się do klubu pisarskiego w momencie kiedy na świecie wybucha nieznana jeszcze epidemia, gospodarka wali się na łeb na szyje, ja tracę pracę i nie wiem co będzie jutro, a co dopiero za 5 tygodni?
    No, na przykład ja. Zaryzykowałam i jestem tak ogromnie wdzięczna!
    Przekonało mnie jedno, jedyne, niepozorne zdanie: „wystarczy, że lubisz pisać”. A ja pisać lubię ogromnie! Noszę w sobie milion tematów, którymi chcę się podzielić ze światem i przemyśleń, które umiem logicznie wyłożyć wyłącznie na piśmie. Mówiąc – gubię się. Ale zawsze miałam mnóstwo silnych blokad. Odkładałam to pisanie najbardziej jak się tylko dało. Najczęściej z obawy przed wymyślonymi oczekiwaniami, które sama sobie wcześniej poustawiałam. Te wszystkie poradniki jak pisać blogi, jak robić SEO, że ma być praktycznie, że o miejscach, jejku jak mnie to zniechęcało. W Klubie Otwartej Szuflady zadziała się Magia. Ola, tydzień po tygodniu dekonstruowała te idiotyczne oczekiwania i wymagania. Jednocześnie wlewała w serce pewność do pisania, tak jak JA chcę, a nie jak ktoś inny sobie to wymyślił. Podsuwała także konkretne narzędzia i objaśniała jak do pisania podejść mądrze. Tak aby teksty żarły, ale nie mnie. Co więcej, Ola stworzyła ogromnie bezpieczną przestrzeń. Stres przed publikacją tekstu do oceny? Nie w tym klubie. Jak chcesz się rozpisać, to tylko tutaj. Ekstremalnie rzadko piszę oceny usług czy produktów, bo rzadko kiedy robią na mnie tak duże wrażenie. Minęły dwa miesiące odkąd ukończyłam KOS. Od tego czasu regularnie piszę i publikuję, nie boję się już tego, a notatki z live’ów Oli trzymam na wyciągnięcie ręki na biurku.
    Polecam najbardziej na świecie.

  117. GłupioMądra (Kasia) (zweryfikowany)

    Zastanawiasz się czy dołączyć do Klubu Otwartej Szuflady? Dołącz, odważ się. Co dał mi Klub Otwartej Szuflady?

    Był dla mnie rozbudzeniem iskry i pasji do pisania. W Klubie zrozumiałam, że nie chcę wkładać się w żadne ramy – pisanie ma być moje, ma być mną. Poczułam się też pisarką, po raz pierwszy.

    Klub dodał mi pewności siebie i uskrzydlił. Podczas klubu powstały 4 opublikowane teksty na blogu, 5 tekstów na naszej grupie licząc z tym listem, a więc 9 opublikowanych tekstów, 6 801 słów. A tylko dam znać, że powstały też teksty i zapiski w notesie. Więc dziewczyno, nie zastanawiaj się, dołącz!

    W Klubie poznałam swoich:) Dziewczyny, które tak jak ja mają notesy i piszą w nich, borykają się z podobnymi lękami, dzielą podobne marzenia. Fajnie wiedzieć, że ktoś ma tak jak ja i to, co ja czuję jest normalne :)

    Klub był też dla mnie dawką wiedzy – to był mój pierwszy klub/warsztat związany z pisaniem i otrzymałam tu sporą dawkę wiedzy. Spróbowałam form wcześniej nie spróbowanych i podszkoliłam swój warsztat pisarski.

    A przede wszystkim Klub był Inspiracją. Aleksandra i inne dziewczyny oraz ich historie dodały mi odwagi, aby śmielej sięgać po marzenia! I kto wie, może już niedługo świat ujrzy moja książka! ?

  118. Eliza

    Bardzo polecam Klub Otwartej Szuflady, wszystkim osobom, które chociaż trochę lubią pisać, ale coś ich blokuje. Aleks zbiera super ludzi, buduje szczerą i bezpieczną przestrzeń, gdzie łatwo jest dzielić się swoją twórczością. Dla mnie, tych kilka tygodni to była fantastyczna przygoda, podczas której wreszcie odważyłam się wysłać w świat swoje teksty. Aleks udało się też odczarować moje przekonanie, że pisanie to jest czynność wyższa zarezerwowana dla tych prawdziwych pisarzy. Znalazłam w tym taką zwykłą radość i odblokowała mi się jakaś klapka w głowie. Teraz czuję, że już muszę pisać, bo samo myślenie tych rzeczy mi nie wystarcza :)

  119. Beata (zweryfikowany)

    Klub Otwartej Szuflady pomógł mi pokonać strach przed publikowaniem, a wręcz sprawił, że teraz każda publikacja sprawia mi ogromną frajdę! W końcu po to są historie, aby się nimi dzielić i inspirować. Aleks daje z siebie 100% zaangażowania i wsparcia, a jej pasja jest wprost zaraźliwa :) Podczas tych 5 tygodni dzieje się magia! Regularnie piszesz, publikujesz autentyczne teksty i dyskutujesz o nich w przyjaznym środowisku.

  120. Joanna Dark

    Klub Otwartej Szuflady to miejsce w Sieci inne niż wszystkie. To przestrzeń, w której uczestniczki są do granic zaangażowane w zadania, w poznanie siebie nawzajem i wspieranie w pisaniu. Aleks jest w tym wszystkim jak anioł stróż, który tchnie w to wszystko życie, inspiruje, daje wskazówki i wiatr w żagle. To niezwykle pozytywna osoba. Każde spotkanie live oznaczało uśmiech na twarzy od początku do końca. A do tego zawsze dużo notatek, które pomagają doskonalić się w pisaniu. Nieważne, czy dopiero odkrywasz w sobie chęć do pisania czy masz już całkiem dobry warsztat, ale być może boisz się wyjść do publiczności ze swoją twórczością – w Szufladzie znajdziesz miejsce dla siebie! Czas, który tu spędziłam był produktywny, fascynujący, pełen dobrej energii. A jako prawie poznanianka nie mogę nie wspomnieć, że cena dołączenia do Klubu jest śmieszna, biorąc pod uwagę, ile można z niego wyciągnąć dla siebie ;) Zdecydowanie polecam być tego częścią :)

  121. Karolina

    To było niezwykłe przeżycie! Spłynęło na mnie morze pozytywnej energii i ogrom motywacji! A Alex jest zawsze tak radosna, że sam jej widok na live powodował, że moja paszcza się cieszyła! Jest moc, no i #samotofu <3 Dziękuję!

  122. A Anna Zet (zweryfikowany)

    Jaka jest 'Szuflada’? Nie łacno to rzec :)
    Wyobraź sobie, że dzielisz siebie na trzydzieści  kawałków i każdy z nich oddajesz w obce ręce.
    Boisz się? To normalne, ja też.
    Gdybym powiedziała Ci, że jest takie miejsce,
    w którym dzieje się magia, uwierzyłabyś?
    Nie szkodzi, ja też.
    Gdybym jednak znała kogoś, kto może Cię
    tam zabrać, podjęłabyś wyzwanie?
    Tak? To przygotuj się na cud.
    Jeśli podzielisz siebie na 30 kawałków i oddasz je w dobre ręce, co złego może się stać?
    Podzielisz upadek? Trzydzieści rąk wyciągnie się, żeby cię pochwycić.
    Podzielisz zwątpienie? Trzydzieści głosów zawiwatuje na Twoją cześć.
    Podzielisz radość? Trzydzieści serc będzie cieszyło się razem z Tobą.
    Niemożliwe? Wiem, ale byłam tam:)
    Nie powiem Ci jaka jest 'Szuflada’,
    bo i tak nie uwierzysz, ale znam kogoś,
    kto może Cię tam zabrać…???

  123. Kasia (zweryfikowany)

    O Klubie Otwartej Szuflady dowiedziałam się od córki, która śledzi Instagram państwa Makulskich . I to właśnie córka namówiła mnie na ten kurs, ja byłam dość sceptycznie nastawiona. Jednak już po pierwszym live’ie z Alex wiedziałam , że trafiłam w dobre miejsce. Profesjonalizm Alex , a jednocześnie jej ciepło i bezpośredniość bardzo mnie ujęły . Poznałam tu wiele wspaniałych dziewczyn. A co najważniejsze kurs obudził we mnie głęboko uśpioną chęć pisania. I poczułam, że jestem wreszcie na właściwej drodze ! Serdecznie Wam polecam Klub, bo to miejsce magiczne!

  124. Karolina (zweryfikowany)

    Klub Otwartej Szuflady to cudowne miejsce! Pełne inspiracji, pozytywnej energii (Aleks zaraża swoim szerokim uśmiechem nie tylko na żywo!) i fantastycznych kobiet. Cieszę się bardzo, że się zdecydowałam na udział, bo bardzo potrzebowałam kreatywnego kopniaka i go dostałam, z nawiązką! Nie spodziewałam się, że klub wyciągnie ze mnie nowe pokłady kreatywności i pokaże, że potrafię pisać bardziej różnorodnie niż pisałam w ostatnich latach (chyba dałam się sama sobie zamknąć w konkretnej formie). Aleks, kochana, dzięki za otworzenie nowej, pełnej pomysłów szuflady w mojej głowie!

  125. Magda (zweryfikowany)

    Aleks znam z psiego świata, kojarzyłam ją dzięki Lu i ich wspólnych podróżach. Zaczęłam obserwować na Instagramie i kiedy w lutym ogłosiła nabór do pierwszej edycji Klubu trafiła na moment, kiedy czułam się beznadziejnie. Pomyślałam sobie, że może spróbuję – niestety brakło już miejsc, wtedy poczułam, że następna edycja musi być moja ! I tak się stało – zapisałam się do Klubu, poznałam cudowne dziewczyny i ich twórczość. Sama powróciłam do pisania ! Uważam, że najlepszą rekomendacją jest stwierdzenie, że gdybym mogła zapisałabym się jeszcze raz, ale nie chcę zabierać innym ludziom możliwości uczestniczenia w Szufladzie ;) Klub daje ogrom wsparcia, pomocy i mobilizacji do pisania. Aleks- dziękuję, że zebrałaś w jednym miejscu tyle wspaniałych osób <3

  126. Agata (zweryfikowany)

    Zapisałam się do Klubu z wahaniem, a teraz wiem, że to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. Od pierwszego lajfa Aleks dzieli się swoją wiedzą na temat pisania, ale przede wszystkim otwiera głowy i serca. Zdejmuje blokady, pomaga znaleźć kluczyki do zakurzonych kłódek, a przede wszystkim dodaje odwagi, żeby je otworzyć i zajrzeć wgłąb siebie. Zaczynasz rozumieć, że naprawdę możesz pisać, że przelewanie słów na papier i wyjmowanie ich z głowy jest ważne! Z każdym kolejnym zadaniem odważniej otwierasz swoją szufladę. Niesamowite są też komentarze i wsparcie od innych dziewczyn, relacje, jakie się tworzą w Klubie. To jest po prostu magia! Jakby Aleks miała tiarę przydziału i wiedziała, kogo do Klubu przyjąć ;) Chyba nigdy w życiu nie dostałam takiego wsparcia i pozytywnego kopa od innych kobiet <3 To było magiczne, inspirujące, oczyszczające 5 tygodni. Pełne emocji, śmiechu i wzruszeń.
    Cały kurs pod względem prowadzenia, zaangażowania, przygotowania zadań to jest po prostu cudo! Aleks daje w nim całą siebie i możesz z tego czerpać garściami.
    Konkretna i merytoryczna wiedza, którą zdobyłam, zostanie ze mną i na pewno będę ją wykorzystywać przy pisaniu kolejnych tekstów. Tak, będą kolejne. Dzięki Aleks :*
    Po Szufladzie nic już nie będzie takie samo. Inaczej będziesz patrzeć na pisanie i na świat. To jest najpiękniejsza zmiana, jaką mogłam przeżyć. Ogromnie się cieszę, że w takim gronie i z tak wspaniałą mentorką, która to wszystko wymyśliła i ogarnęła. Aleks – jesteś najlepsza! <3<3<3

  127. Żaneta (zweryfikowany)

    Klub Otwartej Szuflady był dla mnie czymś naprawdę bardzo bardzo wyjątkowym! To nie jest zwykły kurs pisarski, to takie miejsce dzięki któremu otworzyłam swoją głowę a przede wszystkim serce ❤️ Aleks zaraża niesamowicie pozytywną energią, aż chce się działać dalej! To przestrzeń w której czułam się bezpieczna, wspaniale spędzony czas z poznanymi tam wspaniałymi i wyjątkowymi ludźmi❤️ To jest ten typ kursu, który po zakończeniu zakorzenia się w sercu i w głowie, dla mnie już na zawsze. Znalazłam tam cenne wskazówki, przełamałam bariery w głowie i otworzyłam serce jeszcze bardziej. Zapisanie się na ten kurs wrzucam do kolekcji „najlepiej podjęte decyzje”. No sztos po prostu, Aleks dziękuję Ci z całego serca za ten cudowny czas, za ciepło, za lawinę pozytywnej energii, kopy motywacji, za wszystko!!

  128. Olga (zweryfikowany)

    Jeśli lubisz pisać, ale po drodze zgubiłaś motywację, to Klub Otwartej Szuflady jest najlepszym, co możesz dla siebie zrobić. Aleks daje niesamowitego kopa energetycznego i uskrzydla. Cotygodniowe lajfy, podczas których dzieli się swoją ogromną wiedzą, są jak spotkania z najlepszą koleżanką przy kawie. To miejsce, gdzie możesz czuć się całkowicie bezpieczna, być w stu procentach sobą, pisać prosto z serca bez żadnych obaw, tutaj nikt Cię nie ocenie i nie daje rad, jak powinnaś żyć. W końcu, to miejsce, gdzie spotykają się niesamowite, zdolne i silne kobiety, które nawzajem się inspiruję. W Szufladzie dzieje się magia. <3

  129. Ewa

    Najlepszy pomysł jaki miałam od lat. Super sprawa, bardzo pozytywna, inspirująca, babska.

  130. Aneta

    Kiedy przystępowałam do Klubu Otwartych Szuflad nie wiedziałam jeszcze, że tek krok otworzy mi zupełnie nowe drzwi. Mam takie swoje ulubione motto, że z każdego szkolenia, spotkania, rozmowy wystarczy, że wyniesiesz to jedno najcenniejsze zdanie, olśnienie, myśl. I tę „złotą strzałę” dostałam już podczas pierwszego LIVE w Klubie od Aleksandry. Że co prawda wszystko już było, ale nie opowiedziane przeze mnie. Że jeśli chcesz pisać to po prostu zacznij to robić. Że pisanie to nie złożone wielokrotnie zdania nafaszerowane trudnymi słowami. Że najpierw akt tworzenia, a potem korekta. Że moje pisanie to ja. Ten pierwszy LIVE rozkuł zupełnie moje bariery i ograniczenia i otworzył mnie na to, o czym marzę. Polecam serdecznie wszystkim chcącym się przełamać i tym, którzy chcą pracować we wspierającej i twórczej atmosferze grupy. To były przełomowe tygodnie. Czego efektem są moje pierwsze teksty. Jestem pisarzem:) Dzięki Aleks ❤️

  131. Martyna

    Klub Otwartej Szuflady to miejsce magiczne. Zgłębisz w nim tajniki pisania, Aleks zdradzi ci, jak powstają świetne teksty, jak radzić sobie z krytyką, co czytać. Zada ci ćwiczenia, które pozwolą wprowadzić nowo zdobytą wiedzę w życie i zmobilizują do zapełnienia kartki w notesie. Oraz zmobilizują do zakupu samego notesu!

    Niesamowita energia panująca w Szufladzie potrafi połączyć grupę nieznanych sobie wcześniej kobiet, by jak w jakimś zaczarowanym świecie otworzyły się, wygrzebały z dna serca historie i wyciągnęły teksty z szuflady. Z miejsca, do którego nikt wcześniej nie miał dostępu. Możesz być pewna, że Szuflada zafunduje ci ogrom emocji. Będzie kupa śmiechu, ale zapewne będzie też gęsia skórka, a może nawet pojawią się łzy.

    Szuflada jest po prostu wyjątkowa. To trzeba przeżyć, więc wskakuj na pokład, jeśli tylko masz taką możlliwość. Nie pożałujesz.

  132. Asia

    Jestem dumną absolwentką Klubu Otwartej Szuflady! To co działo się podczas 5 tygodni było magiczne! Aleks ma wiedzę, doświadczenie i przede wszystkim pasję! Podczas tych spotkań odkrywałam pisanie na nowo, a od jakiegoś czasu było mi strasznie ciężko się odblokować i po prostu pisać! Dzięki Aleks i Otwartej Szufladzie przeżyłam wspaniałą przygodę, uwolniłam emocje, zapisywałam myśli i zwyczajnie dałam się porwać wenie. Z wytęsknieniem czekałam każdego live, dawki wiedzy, przykład ów i zadania, które z tygodnia na tydzień było coraz ciekawsze!

    Dlatego jeśli tkwisz w martwym punkcie, pisanie nie sprawia Ci frajdy i nie możesz ruszyć do przodu to to jest właśnie miejsce i czas, by rozpostrzeć skrzydła na nowo!

  133. Joanna

    Kiedy nie wiesz jak wyrazić emocje, kiedy szukasz swojej ścieżki, kiedy potrzebujesz motywacji do pisania – Klub Otwartej Szuflady jest dla Ciebie. Dzięki zadaniom, które postawiła przed nami Aleks zajrzałam w głąb siebie i znalazłam odpowiedź na pytanie o czym chcę pisać. Poznałam wiele inspirujących osób i postawiłam na wyrażanie emocji. Pod ręką mam zawsze notes i przelewam swoje myśli na papier, a następnie przekazuję je szerszemu gronu odbiorców. Ostatnie 5 tygodni to był wspaniały i inspirujący czas.

  134. Kasia

    K.O.Sz. ❤️ (bo tak zapisywałam najpiękniej jak mogłam w każdym moim kalendarzu) to nie miejsce
    dla sztywniaków liczących Ci przecinki, podkreślających na czerwono źle użyte sformułowania.
    K.O.Sz. to przestrzeń, czas a przede wszystkim armia z Aleks na czele, walcząca o to, abyś mogła
    usiąść i pisać co czujesz, pokazywać jak widzisz świat. Podczas całej drogi Aleks podpowiada co robić
    żeby pisać, jak to ułożyć, żeby chwytało za serce. Jak ożywić coś co wydawało Ci się totalnie martwe.
    To by było na tyle zwykłej, spotykanej na każdej stronie opinii.

    Co mi dał K.O.Sz.? Czym dla mnie był?

    Był terapią, podczas której każdy, nawet najmniejszy straszek i oporek przed pisaniem został
    pokonany. Dziesięć ostatnich lat ludzie wokół mnie próbowali mi wmówić, że nie powinnam zabierać
    głosu pisanego ze względu na brak zdolności, wtrącenia z gwary, nie chwytanie za serca. I tutaj
    pojawiła się cała armia dziewczyn, które skutecznie pokazały, że wcale tak nie jest. Słuchaj, zajęło im
    5 tygodni, żebym ruszyła w życiu z czymś, czego NIGDY nie planowałam! 5 tygodni!
    Gdybym miała wybrać jedno słowo opisujące kurs: autentyczny ❤️
    Ja tu zostaję, bo to najlepsze co ostatnio mogłam dla siebie zrobić.

    A Ty, odważysz się?

  135. Monika

    Jeśli czujesz, że słowo to właśnie TO narzędzie, którym chcesz się wyrażać, ale nie zawsze wiesz jak albo się boisz – idź do Aleks. Jeśli chcesz się wzruszać średnio trzynaście razy na minutę i poznać osoby, w których przejrzysz się jak w lustrze – idź do Aleks. Jeśli potrzebujesz ujścia dla emocji albo chcesz nauczyć się czegoś nowego – idź do Aleks. A jeśli nie widzisz wyraźnego powodu – i tak idź do Aleks. Gwarantuję Ci, że go odkryjesz.

  136. Magda

    Ponoć pisania można się nauczyć. Na pewno to prawda. Jednak potrzeba do tego ogromnej determinacji i dobrego nauczyciela. Takiego, który nie tyle pokaże Ci jak prawidłowo konstruować zdania, pisać poprawnie, czy budować pełne napięcia historie, ale takiego, który wleje w Ciebie wiarę w to, że POTRAFISZ. Doda Ci pisarskich skrzydeł i sprawi, że zapragniesz pisać więcej i więcej. Jeśli szukasz pierwszego kroku by przelać na papier swoje myśli, Klub Otwartej Szuflady jest dla Ciebie! „Pisz odważnie” – to moje ulubione zdanie wyniesione z bycia w klubie! Mam nadzieję, że uda mi się je wdrożyć w życie podczas spełniania swojego wielkiego pisarskiego marzenia.

  137. Marta

    Dzięki za te 5 tygodni.
    Dzięki za całe wsparcie.
    Dzięki za garść inspiracji.
    Dzięki za motywację i zaangażowanie.
    Twórczo i kreatywnie tak było… i myślę, że u wielu (albo u wszystkich uczestniczek) tak zostanie ❤.

  138. Ewa

    Klub Otwartej Szuflady dał mi siłę by przetrwać bardzo trudny czas. Niezwykła energia Aleks, może przenosić góry. Kobieca solidarność i wsparcie, które cenię jako najwyższe dobro, jakie możemy sobie dać. Działo się. Świat zawirował. Historie, którymi dzieliły się uczestniczki przeniosły mnie niejednokrotnie do innego świata a czasem opowiedziały moją historię, której nie umiałam ubrać w słowa. Aleks dzieliła się swoją wiedzą, mogłyśmy z niej czerpać garściami. Jednak najwięcej mi dało jej wsparcie, zachęcanie do pisania i niestrudzona wiara. Aleks jesteś stworzona do tego. Cieszę się że to odnalazłaś, rozkręcasz energię, która porywa i pomaga odnaleźć swój głos a potem przelać go na papier. „Pisanie ma sprawiać frajdę! i o to chodzi dziewczyny”! Te słowa Aleks zostaną ze mną :)

  139. Kama

    Szczerze i z serca polecam Klub Otwartej Szuflady.
    Zgłosiłam się, bo bardzo chciałam wrócić do pisania a nie wiedziałam jak się za to zabrać. Ciągle się blokowałam, przejmowałam opinią innych, myślałam, że nie mam nic do powiedzenia a Aleks sprawiła, że znowu uwierzyłam w siebie.
    To najlepsza prowadząca ever! Świetnie przygotowana merytorycznie, z ogromną wiedzą i powerem. Wulkan pozytywnej energii.
    Klub dał mi tyle wsparcia i konkretnej wiedzy, że znów zaczęłam pisać i nie chcę przestać! W tym klubie dzieje się magia!
    Jeśli tak jak ja czujesz potrzebę pisania i nie chcesz, żeby ta iskra w tobie zgasła, to ten Klub jest dla ciebie. Aleks doprawi ci takie skrzydła, że pofruniesz.

  140. Dorota

    Jeżeli najlepiej wyrażasz siebie poprzez pisanie i bez tego czujesz, że nie jesteś sobą to Klub Otwartej Szuflady totalnie jest właśnie dla Ciebie.
    Uczestnictwo w klubie to możliwość na rozwinięcie skrzydeł pod okiem świetnej copywriterki, która z pisania i pisaniem żyje. Aleks Makulska to kobieta rakieta, która wkłada całe serce w to co robi, otwarcie dzieli się wiedzą, którą zdobywała przez lata pisania i doskonalenia warsztatu. Jestem przekonana, że po zakończeniu projektu będziesz pytać siebie dlaczego czas leci tak prędko :)
    To bezpieczna przestrzeń do dzielenia się swoimi wytworami oraz doświadczeniami z utalentowanymi, wrażliwymi osobami, które mają dokładnie taki sam cel jak Ty – rozwijać się, zmotywować się do regularnego tworzenia i ośmielić się pisać odważnie o tym co nam w duszy gra.
    Ten projekt naprawdę działa, dla mnie był receptą na twórczy zastój. Pomógł mi odzyskać wiarę w siebie, rozpalił iskrę do działania, pobudził kreatywność, w głowie huczało od pomysłów, a ręce paliły się do pisania.
    Dzięki pozyskanym narzędziom i konkretnym wskazówkom, tworzenie ciekawszych treści będzie dla mnie od dzisiaj łatwiejsze. Teraz już wiem jak mogę tchnąć więcej życia w swoje teksty.
    Kreatywne zadania pozwoliły mi lepiej poznać siebie, odnaleźć styl, w którym czuję się najlepiej i rozwinąć warsztat. Za każdym razem inspirowała mnie różnorodność i kreatywność w ujęciu tego samego tematu przez pozostałe uczestniczki.
    Szczery feedback ze strony Aleks i uczestniczek oraz możliwość dyskusji we wspierającej atmosferze były dla mnie nieocenione.

  141. Aga

    Za nami 4 tygodnie pracy w gronie zdolnych dziewczyn, odkrywania na nowo radości jaką daje tworzenie treści. Jestem zaskoczona, że zgłosiły się do grupy tak empatyczne osoby, których emocje, sposób widzenia świata są mi tak bliskie. W ciągu tego miesiąca znalazłam odpowiedź na wszystkie pytania. Nie ma znaczenia czy ktoś tu będzie zaglądał, skoro lubię pisać. Być może blogi są passe, ale ja lubię pisać. Nie szkoda mi czasu na pisanie, bo pisanie mnie relaksuje. Nie będę nic kasować ani zaczynać od zera, bo to miejsce jest częściem mnie i mojej historii.

  142. Magdalena

    Merytorycznie i konkretnie, czyli tak jak lubię. Bardzo fajna atmosfera, naturalnie i bez zadęcia. Kreatywne zadania, a do tego zawsze cenne wskazówki odnośnie tekstów. Cenna wymiana doświadczeń i spostrzeżeń. Super dawka motywacji do pracy nad warsztatem!

  143. Joanna

    Jeśli ktoś się zastanawia czy przystąpić- tak! Zdecydowanie tak! To był najbardziej inspirujący czas w moim życiu! Nareszcie zaczęłam regularnie pisać! Zadania były takie, że aby je zrealizować wyciskaly moja duszę jak cytryne :) dzięki Klubowi zajrzałam w głąb siebie i rozwinęłam w końcu skrzydła. Wsparcie jakie tam otrzymałam jest bezcenne. Ogrom czasu jaki Aleksandra nam dała też jest niesamowity, zaangażowanie i wsparcie na każdym etapie w każdej chwili, dała nam 100% siebie :) no i merytoryka, dostałam bardzo duzo cennych wskazówek, pięknie uporządkowanych, masę materiałów do których siegalam za każdym razem, przejrzyste i świetne. Jestem bardzo zadowolona i wdzięczna za te możliwość. Dziękuję i polecam całym sercem.

  144. Tati

    Myślę, że największą wartością otworzenia „mojej” Szuflady było uwierzenie w siebie i własne teksty, nie takie, które tworzę zazwyczaj na bloga (choć wkładam w nie mnóstwo serca i staram się tchnąć w nich życie, o ile temat pozwala), oraz odwaga do pisania inaczej. Miałam okazję poznać emocje, jakie moje teksty wywołują – coraz rzadziej osobom po drugiej stronie komputera chce się zostawić pozytywny komentarz, więc często (albo czasem), pisząc, można odnieść wrażenie, że teksty albo nie trafiają do odbiorców swoim przekazem, albo wywołują negatywny feedback. Przełamałam się do pisania kreatywnego i będę starała się ten element dodać do codzienności. Poznałam mnóstwo inspirujących osób, ich historie oraz przekonałam się, że KAŻDY ma talent i coś do powiedzenia, jeśli będzie miał skrzydła i wsparcie. Po kursie włożyłam piękny notes do torebki i nie zawaham się go użyć. Było super!!! Polecam osobom na rozstaju dróg, poszukujących siebie lub nie mających odwagi publikować tekstów dla szerszej publiczności.

Dodaj opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *